Barachło jechało ponad 400 kilometrów do chorego psychicznie knura, w celu zostania przez niego i jego prywatną ochronę przegonionym. Swoje winy odkupią rzucając chłopskim lub dziecięcym na rzadko rozrobionym w dom komendanta obozu koncentracyjnego Kristofa Kononovitza.
Obessałbym mu jego potężną pałe