Zawsze mnie zastanawia, co w przypadku kolizji z takim bałwanem? Tj. kończy się pas awaryjny, zaczyna pas do zjazdu - prawidłowo jadący zmienia pas, a cisnący pasem awaryjnym jedzie jak gdyby nigdy nic. Kto w takiej sytuacji zostanie uznany sprawcą kolizji?
Zachowanie charakterystyczne dla nowobogackiego nuworysza - pieniądze już ma, ale poziom cywilizacyjny, kulturę i obyczaje białego człowieka osiągną dopiero jego wnuki - jak dobrze pójdzie...
Zawsze mnie zastanawia, co w przypadku kolizji z takim bałwanem? Tj. kończy się pas awaryjny, zaczyna pas do zjazdu - prawidłowo jadący zmienia pas, a cisnący pasem awaryjnym jedzie jak gdyby nigdy nic. Kto w takiej sytuacji zostanie uznany sprawcą kolizji?