Stoisz na stacji nie po to, żeby tankować, tylko żeby pokazać wszystkim swoje BMW. Lans i selfie ważniejsze niż zdrowy rozsądek. Zachowujesz się tak, jakby droga należała tylko do Ciebie. Pamiętaj samochód, choćby najdroższy, nie daje Ci prawa łamać przepisów i stwarzać zagrożenia innym.
Jeździsz tak, że aż strach wyjść na ulicę. Wymuszasz pierwszeństwo, wchodzisz w zakręty na pełnym gazie i kompletnie ignorujesz przejścia dla pieszych. Gdyby ktoś wtedy przechodził, nawet dziecko, mogłoby dojść do tragedii. Za kierownicą odpowiadasz nie tylko za siebie, ale za życie innych ludzi. To nie jest tor wyścigowy – to są drogi, na których poruszają się rodziny, dzieci i starsze osoby. Zwolnij i zacznij myśleć.
Waliem sw konia na legalu w lesie aż tu nagle honda z prędkością światła wyprzedza rodzinę babcia zdechła na miejscu tragedia siemiatycka