Przejście, chodnik tu nie ma problemu, mam Dacię, jeżdżę taxi to wszystko mi wolno, a jak będzie szła osoba z wózkiem lub na wózku to może sobie ulicą popierniczać bo ja zaparkowałem sobie.
Prawko chyba w paczce chipsów znalezione, parkuje prawie na styk, po skosie albo po trawnikach. Jak widać ludzie zostawiają kartki za wycieraczką bo wkurwia na maxa.
Kierowca stanął na całej powierzchni chodnika. Żeby przejść obok auta trzeba było iść po spadku. Nie wspominam już o osobach poruszających się na wózkach inwalidzkich, o kulach albo nawet matkach z wózkiem dziecięcym.
Przejście, chodnik tu nie ma problemu, mam Dacię, jeżdżę taxi to wszystko mi wolno, a jak będzie szła osoba z wózkiem lub na wózku to może sobie ulicą popierniczać bo ja zaparkowałem sobie.