Miałem spotkanie z tym typem, zajechał mi drogę na zjeździe z ronda Gorzebądź. Gdybym nie dał po heblach, zepchnął by mnie z drogi. Z tego co zauważyłem, za kierownicą siedział jakiś leśny dziadek przyklejony do szyby, chyba nawet nie zauważył co się dzieje.
Miałem spotkanie z tym typem, zajechał mi drogę na zjeździe z ronda Gorzebądź. Gdybym nie dał po heblach, zepchnął by mnie z drogi. Z tego co zauważyłem, za kierownicą siedział jakiś leśny dziadek przyklejony do szyby, chyba nawet nie zauważył co się dzieje.