Burak, który się chwali że upolował całą sytuacje wyrzucił kartkę z moim numerem tel. O czym poinformowała mnie policja że nie było wcale mojej kartki, musiałabym być idiotką żeby próbować uciec spod sklepu monitorowanego. Chwilę czekałam na właściciela mercedesa, jednak byłam w trakcie pracy a do outleta podjechałam tylko po obiad. Wieśniaku zdjęcia zrobiłeś a kartkę schowałeś i wezwałeś policje co było widać na monitoringu. Policja radziła mi podać cię do sądu ale szkoda było mi czasu brudzenia rąk, i ciągać się po sądach z takim prostakiem.
Bardziej zaradny i użyteczny, w końcu jego praca jest warta o tyle więcej, o ile więcej wart merol od tico. Daj z siebie więcej, to więcej dostaniesz, kapujesz?
Kapuś to mało powiedziane. Kapuś i dodaktowo społeczniak, który ma za dużo wolnego czasu. Potem też tak chętnie będzie latał składać zeznania na komisariacie? A może masz we krwi czerwone komunistyczne donosilcielstwo? Dziadek w UB, ojciec w SB, a synalek się bawi za ich emerytury?
Do wszystkich negujących takie zachowanie. Mam nadzieję że wam (specjalnie piszę z małej litery) ktoś kiedyś rozp....li w drobny mak wasze taczki, i się ulotni. I choćby było dużo świadków, nikt by nic nie widział, a okoliczny monitoring przechodził by akurat prace konserwacyjne. Sami byście biegali i pytali czy ktoś coś widział, może nagrał, może jakąś fotę pstryknął. A nawet jakby ktoś się wyłamał, potwierdził że widział całe zdarzenie, to co wtedy? Nadal byłby kapusiem, donosicielem, czy szanownym świadkiem?
Każdemu może się zdarzyć zrobić komuś ,,szkodę parkingową". Ale chamstwo, buractwo i cwaniactwo będzie ZAWSZE piętnowane.
Dziś przed 14tą na parkingu pod Outlet Center w Szczecinie kobieta białą Corsą uderza w przedni zderzak Mieta w211. Przyglądałem się sytuacji. Włożyła karteczkę za wycieraczkę, niby wszystko ok. Myślę jednak... Aaa cyknę zdjęcie jej auta.
Kobieta (taka ze 45+) widząc to wylazła z Corsy z japą, że bawię się w reportera... W sumie to nawet trochę reporterem amatorem jestem, ale już nawet nic nie tlumaczyłem.😋 Dodała z pretensjami, że wsadziła karteczkę z jej nr telefonu za wycieraczkę i że jej nr rejestracyjny to dane osobowe, więc nie mogę nigdzie publikować zdjęcia (👌). Podszedłem, sprawdziłem i faktycznie jakiś nr tel był. Podarliśmy jeszcze na siebie mordy na odchodne. Stara, wredna (i jak się potem okazało fałszywa) baba pojechała.
Poczekałem na właściciela. Jak się okazuje zdjęcie z nr rejestracyjnym się przyda, bo numer telefonu okazał się nieprawdziwy, nieaktywny.😁 Dodatkowo znalazł się jeszcze jeden świadek, który też bawił się w reportera i cyknął foto.👌
Jeśli jesteśmy świadkami podobnej sytuacji, działamy.🙂 Chciałbym, by nr tel na karteczce był prawdziwy, a tu taki numer. Szmacisko straszne. Corsę oczywiście publikuję.👍
Burak, który się chwali że upolował całą sytuacje wyrzucił kartkę z moim numerem tel. O czym poinformowała mnie policja że nie było wcale mojej kartki, musiałabym być idiotką żeby próbować uciec spod sklepu monitorowanego. Chwilę czekałam na właściciela mercedesa, jednak byłam w trakcie pracy a do outleta podjechałam tylko po obiad. Wieśniaku zdjęcia zrobiłeś a kartkę schowałeś i wezwałeś policje co było widać na monitoringu. Policja radziła mi podać cię do sądu ale szkoda było mi czasu brudzenia rąk, i ciągać się po sądach z takim prostakiem.