@Dave - tak, jeżeli zrobiłbym zdjęcie samego podszybia, też możnaby powiedzieć, że to przecież z innego samochodu :) Ale generalnie racja, przy następnej okazji zorganizuję dokładniejszą sesję. Na marginesie, buractwo nie zawsze = wykroczenie.
@ ,
Rozumiem, że jeżeli oznaczenie miejsca dla niepełnosprawnych nie spełnia wymogów, to hulaj dusza, piekła nie ma? Jest też coś takiego jak zwykła kultura, nakazująca np. ustępowania miejsca starszym, wycierania butów przed wejściem do czyjegoś mieszkania, czy nie stawiania auta na miejscu dla niepełnosprawnych zwłaszcza, gdy obok są dziesiątki wolnych miejsc.
Nie spotkałeś nigdy kierowcy jadącego przepisowo, ale chamsko?
Drogi Dave, akurat zdaję sobie z tego sprawę i przed cyknieciem fotki sprawdziłem z przodu - plakietki nie było, a kierowca żwawo wsiadał do auta razem z kolegą.
Warto dodać, że wolnych miejsc parkingowych było o tej porze multum.
@ Kopi - jeżeli nawet skłonny jestem tobie wierzyć, to jest to tylko słowo, twoja opinia, a niestety nie stanowi to jakiegokolwiek dowodu na wykroczenie. Szkoda faktycznie, że nie zrobiłeś fotki przodu, skoro już tam zaglądałeś.
No to jak sprawdziłeś z przodu to czemu dałeś tylko fotkę z tyłu?
Mogłeś dać 2 zdjęcia a nie jedno skoro zapewne nie miałeś tam miejsca by ukazać na zdjęciu nr. rej.
Autorze zdjęcia, wiesz dobrze, że ewentualne plakietki umieszcza się za PRZEDNIĄ szybą, zatem dlaczego nie zrobiłeś fotki od przodu? Poza tym, nie zawsze kierowca pojazdu musi mieć oznaki "fizycznego inwalidztwa", pojazd może służyć wraz z kierowcą do transportu niepełnosprawnego, ważna jest plakietka! Ten wpis z tym zdjęciem nadaje się tylko do czynności higienicznych, po uprzednim jego wydrukowaniu...
@Dave - tak, jeżeli zrobiłbym zdjęcie samego podszybia, też możnaby powiedzieć, że to przecież z innego samochodu :) Ale generalnie racja, przy następnej okazji zorganizuję dokładniejszą sesję. Na marginesie, buractwo nie zawsze = wykroczenie.
@ ,
Rozumiem, że jeżeli oznaczenie miejsca dla niepełnosprawnych nie spełnia wymogów, to hulaj dusza, piekła nie ma? Jest też coś takiego jak zwykła kultura, nakazująca np. ustępowania miejsca starszym, wycierania butów przed wejściem do czyjegoś mieszkania, czy nie stawiania auta na miejscu dla niepełnosprawnych zwłaszcza, gdy obok są dziesiątki wolnych miejsc.
Nie spotkałeś nigdy kierowcy jadącego przepisowo, ale chamsko?