Paniusia ze swoim przyjacielem poszli do McD, a zdyszanego psa zostawili w samochodzie. Okna oczywiście były zamknięte. Był to lipiec 2013 i było bardzo duszno na zewnątrz. Jak zobaczyła, ze ktoś jej robi zdjęcia, to wyleciała, zaczęła wyzywać, obrażać i grozić. Tylko to nie mój pies bym uwięziony i biegał po całym samochodzie w upalny dzień...
Trzeba było zadzwonić na policję lub iść do McD i zrobić jazdę tej tapeciarze bez wyobraźni !!! przy wszystkich ludziach - na pewno by miała WSTYD :-)