Już kiedyś miał takiego pasażera - potem okazało się, że to taksiarz z City. Najpierw przeciągał podanie trasy, a potem czepiał się, że kierowca jedzie naokoło. Bo na nakazie skrętu w prawo wystarczyło pojechać prosto.
Policjant zamiast mówić błagalnym głosem "odjedźcie, nie możecie tutaj stać".
Powinien poprosić tylko o dokumenty tych 3-4 taksówkarzy co zastawili nagrywającego, wystawić każdemu 500 zł mandat za złe parkowanie/utrudnianie ruchu i po sprawie.
Każda taka akcja - rozdawać 500 zł mandaty i zobaczymy ile czasu będzie potrzeba aby zbankrutowali.
TAXI=HIV