Są ludzie, parapety i klamki od sufitu. Jeżdżę sporo i często spotykam się z głąbami co wyprzedzają poboczem na Sce, są królami lewego pasa, albo mistrzami prostej. Ale tutaj pan wygrał tytuł Dzbana roku...
Stoimy w korku przed Ską koło Stargardu. Czasami stoimy, czasami snujemy się do 20km/h auto za autem. Panu się śpieszy i wyprzedza ludzi w korku, wciskając się na chama, no ale ok. Nie pierwszy i nie ostatni dzban na świecie. Ale lecą dwie czy trzy karetki na bombach. Wszyscy zjeżdżają na pobocze lub do granicy jezdni, jest zakręt. A Dzban stoi na środku mając to kompletnie w 4 literach. Chwilę później leci Policja busem na sygnale i? Ta sama sytuavja wszyscy zjeżdżają tylko książę na środku. By policyjny bus mógł przejechać, z naprzeciwka dostawczak musiał zjechać przez spory krawężnik, 4 kołami na trawę. Bo Księciunio niewzruszenie. I to nawet nie, że stoi na środku swojego pasa, nie, stoi kołami na liniach rozdzielających dwa pasy.
Oczywiście panu się tak śpieszyło, że potem na Sce jak się rozliźniło to wszyscy jego wyprzedzali...
Aż żałuję, że w tym aucie nie mam kamerki bo by mógł zostać królem Youtuba.
Nigdy nikogo nie opisałem, choć miałem różne sytuacje. Ale to już było przegięcie bycia gburem na drodze...
Są ludzie, parapety i klamki od sufitu. Jeżdżę sporo i często spotykam się z głąbami co wyprzedzają poboczem na Sce, są królami lewego pasa, albo mistrzami prostej. Ale tutaj pan wygrał tytuł Dzbana roku...
Stoimy w korku przed Ską koło Stargardu. Czasami stoimy, czasami snujemy się do 20km/h auto za autem. Panu się śpieszy i wyprzedza ludzi w korku, wciskając się na chama, no ale ok. Nie pierwszy i nie ostatni dzban na świecie. Ale lecą dwie czy trzy karetki na bombach. Wszyscy zjeżdżają na pobocze lub do granicy jezdni, jest zakręt. A Dzban stoi na środku mając to kompletnie w 4 literach. Chwilę później leci Policja busem na sygnale i? Ta sama sytuavja wszyscy zjeżdżają tylko książę na środku. By policyjny bus mógł przejechać, z naprzeciwka dostawczak musiał zjechać przez spory krawężnik, 4 kołami na trawę. Bo Księciunio niewzruszenie. I to nawet nie, że stoi na środku swojego pasa, nie, stoi kołami na liniach rozdzielających dwa pasy.
Oczywiście panu się tak śpieszyło, że potem na Sce jak się rozliźniło to wszyscy jego wyprzedzali...
Aż żałuję, że w tym aucie nie mam kamerki bo by mógł zostać królem Youtuba.
Nigdy nikogo nie opisałem, choć miałem różne sytuacje. Ale to już było przegięcie bycia gburem na drodze...