Przygłup z busa czy tam ciężarówki sam wymusił pierwszeństwo doprowadzając do niebezpiecznej sytuacji a teraz szuka winnych. Trzeba było wyjechać te pół metra dalej i wtedy byś miał pełen obraz tego kto tutaj zawinił. Takim pajacom powinno się wydawać sądowy zakaz pracy jako kierowca czegokolwiek.
Większość komentujących się wypowiada nie wiedząc do czego służy klakson.
Nagrywający też.
I mało kto zwrócił uwagę, że nagrywający jedzie busem lub ciężarówką (pozycja kamerki) więc do ruchu włączył się sprawnie.
A Toyota nie dosc ze jechala za szybko to jeszcze nie zachowała zasady ograniczonego zaufania. Skoro zakret jest taki lekki to nie zmniejszenie predkosci gdy widac ze ktos sie wlacza do ruchu jest naganne.
rozumiem że masz fotoradar w oczach i dokładnie wiesz z jaką prędkością jechała toyota? czy może tak Ci się jedynie wydaje że za szybko? widać od razu że nagrywający kieruje większym autem więc tym bardziej powinien zachować ostrożność i nie powodować tak niebezpiecznej sytuacji.
Opublikuj dźwięk to się dowiemy jak było naprawdę. A tak to jest żałosna próba zwalenia winy na kogoś kto miał pierwszeństwo, a samemu nie pilnowało się prawej strony i wymusiło. Do skrzyżowania jest 100-120 m, więc przy prędkości 80 km/h to jest 4-5 sekund gdy Toyota na nim się pojawia. Gdyby autor przed włączeniem się 1 sek, przed pojawieniem się Toyoty spojrzał w prawo, to Toyota była już tylko 30 m przed maską jego samochodu, więc 70 m za zakrętem, który notabene nie jest wcale ostry: https://www.google.pl/maps/@53.3380533,14.4398252,3a,75y,243.54h,78.55t/data=!3m6!1e1!3m4!1slW_tO9b0BBdarOSfnB4ViQ!2e0!7i13312!8i6656
Mam wrażenie, że kierowca Toyoty jechał za szybko i stąd też cała ta sytuacja. Jeśli było inaczej, to niepotrzebnie nagrywający trąbił, z drugiej też strony nie trąbiłby chyba na kierowcę, który miał pierwszeństwo.
Zachowanie kierowcy Toyoty to odrębna sprawa. Niezrównoważony człowiek, prezentując zachowanie tego typu z powodu klaksonu, kwalifikuje do odebrania dokumentu i badań psychiatrycznych.
Lista wykroczeń jest iście imponująca:
- zatrzymanie w miejscu niedozwolonym i utrudnianie ruchu -
- wyprzedzanie na podwójnej ciągłej
- brak kierunkowskazu
- jazda z prędkością utrudniającą ruch innym pojazdom
- zwiększanie prędkości podczas bycia wyprzedzanym
- spowodowanie zagrożenia bezp. poprzez gwałtowne nieuzasadnione hamowanie.
Prawo jazdy natychmiast do zabrania!
Zadam Ci proste pytanie..."Przechodzisz na zielonym świetle..na warunkowym, czyli zielonej strzałce przejeżdża auto i trąbi na Ciebie i jeszcze drze ryja...tak bez powodu" I co robisz...? idziesz sobie dalej ?
Każdy normalny zareaguje na to, bo to nienormalna sytuacja. Więc nie dlaczego dziwisz się, że kierowca Toyoty się zatrzymał...? A co miał poprosić nagrywającego i zaprosić go na wieczór na kolację ?
Zastanów się co piszesz....bo inteligencją nie grzeszysz.
A Twoje wrażenie, że jechał za szybko, możesz włożyć w buty, będziesz wyższy, ale nie mądrzejszy.
" z drugiej też strony nie trąbiłby chyba na kierowcę, który miał pierwszeństwo."
Przeceniasz nagrywającego. Zwykły śmieć - cwaniak myśli że ma kamerkę to może wszystko - ale tylko w jego świecie. Na posiadanie wideo-rejestratora powinien być przeprowadzony psychotest. Beta kamerowi nadgorliwcy już są tak bezczelni, że wrzucają filmiki z sytuacjami spowodowanymi umyśle przez nich a ten filmik jest tego dowodem.
Jaki zalosny i glupi filmik. Po co go wrzuciles? Zeby pokazac swe słabości i fakt ze sie NIE popisales?:) kompromitacja. Klikaniem nic nie zmienisz, osmieszyles sie Panie nagrywający.
Nagrywający skrzyknął wiochę z Kołbaskowa i dlatego jest tyle minusów dla kierowcy Toyoty, który oprócz głupiej reakcji na zaczepkę i wymuszenie, NIE ZROBIŁ niczego złego.
(-)
Chyba jest prosty sposób na włączanie się do ruchu w takich miejscach.
Nie masz aut po lewej i po prawej, ale nie jesteś pewien, czy dasz radę wjechać na prawy pas, żeby ktoś nie wyjechał, to podjeżdżasz do linii przerywanej, czyli ustawiasz się przodem auta przy środku jezdni.
I wtedy patrzysz będąc już na środku jezdni, czy coś nie jedzie z prawej.
No nie masz do tego prawa? Masz.
Wtedy nawet jak będzie ktoś jechał z prawa i będziesz musiał czekać, a nadjedzie ktoś z lewa, to nie wymusiłeś na nim pierwszeństwa, bo już jesteś na drodze.
Nie jest powiedziane, że ten kto stoi bokiem albo poprzecznie do osi jezdni, wymusza na kimś pierwszeństwo. Wymuszenie byłoby tylko w sytuacji, kiedy byśmy wyjeżdżali, a nie kiedy już wyjechaliśmy.
Czekasz na lewym pasie przed linią przerywaną i wtedy nie ma już problemów z wjechaniem na prawy pas, skoro nie umiesz dynamiczne włączyć się do ruchu.
Na tym z prawej też nie wymusisz pierwszeństwa.
Niby jest linia przerywana, ale zanim on tam dojedzie i chciałby np. ściąć zakręt i skręcić w lewo tam, skąd ty wyjeżdżałeś, to zanim on dojedzie, to ty już wjedziesz na lewy pas i wtedy jesteś na tej drodze i on musi skręcić w lewo koło ciebie.
Proste prawda? Jeśli nie potrafisz dynamiczne włączyć się do ruchu, to możesz sobie podzielić ten manewr na dwa.
(-)
A ty nadal tym trollem jesteś, który rzuca się w internetach, bo nie masz nic do roboty u siebie w kartonie? Nawet mi ciebie nie żal, bo ty sam siebie nie szanujesz, skoro nawet nie potrafisz się podpisać.
Mylisz się, klaunem jesteś ty i tylko ty. Nikt nie robi tego tak dobrze, jak ty.
a Ty driver nadal robisz za trolla broniącego debili? skończ wreszcie i zajmij się czymś pożytecznym! No chyba że jedyna ambicja jaką masz to robienie z siebie klauna :)
(-)
Bardzo ciekawy artykuł i pokazuje też pewien tok myślenia, którego są uczeni sędziowie i w tym przypadku to widać.
Prawo ma ludziom ułatwiać życie.
http://www.gloswielkopolski.pl/artykul/125781,poznanski-sad-wyjazd-z-drogi-podporzadkowanej-tylko-z-pomoca-przechodnia,id,t.html
Pamiętajmy też o przepisie, który mówi o wyższej konieczności.
Nie jest jednoznacznie, co to jest wyższa konieczność. To nie tylko rodząca kobieta.
Czy wyższą koniecznością nie jest wyjazd z drogi podporządkowanej w sposób bezpieczny?
(-)
Bez jakiej możliwości?
Wjeżdżasz na skrzyżowanie w momencie, gdy nikt nie jechał. Więc na jakiej podstawie piszesz, że nie masz możliwości opuszczenia skrzyżowania?
Zatrzymujesz się na środku, bo widzisz, że z prawej ktoś szybko nadjechał (jak twierdzi, bohater naszego nagrania) i zatrzymujesz się, żeby ustąpić temu, co jedzie z prawej.
A jeśli nawet w tym przypadku byś widział i wjechał, to akurat na tym skrzyżowaniu widać, że są przerwy między autami, więc jest możliwość jego opuszczenia. Nigdzie nie jest napisane, że musisz natychmiast opuścić skrzyżowanie.
Inny może przykład. Często jest tak, że wyjeżdżam z drogi podporządkowanej na drogę główną poprzez lewoskręt.
Na drodze głównej jest straszny korek, więc na prawym pasie drogi głównej zarówno po mojej prawej jak i lewej stoi sznur aut. Przez co nie widać, czy jedzie jakieś auto prawym pasem, tym dalszym, na który chce wjechać.
Wtedy auta po lewej zatrzymują się przed skrzyżowaniem, żeby umożliwić wyjazd autom z drogi podporządkowanej w lewo, bo nie można właśnie wjeżdżać na skrzyżowanie bez możliwości jego opuszczenia.
I jak w tym momencie wyobrażasz sobie, że mam opuścić skrzyżowanie z drogi podporządkowanej? Mam czekać 3-4 godziny do godzin wieczornych aż korek się rozładuje, bo nie mam widoczności tego, co dzieje się na prawym pasie drogi głównej?
To jest oczywiste, że wjeżdżam na lewy, ten bliższy pas, staję przed linią przerywaną i patrzę czy coś jedzie. Jak inaczej sobie to wyobrażasz?
Skoro wjechałem na lewy pas, to już na nim jestem i po prostu zmieniam pas na prawy.
Ja pamięta sytuację ze STOP drogówka, jak facet właśnie wjechał na lewy pas w taki sposób i w bok wjechał mu facet.
Winnym sytuacji był ten, który wjechał w bok, bo tamten na tym pasie był wcześniej.
Skoro wjechałeś na skrzyżowanie w momencie, gdy nic nie jechało z prawej strony, to nie można mówić o wjeździe bez możliwości opuszczenia.
"Wtedy nawet jak będzie ktoś jechał z prawa i będziesz musiał czekać, a nadjedzie ktoś z lewa, to nie wymusiłeś na nim pierwszeństwa, bo już jesteś na drodze. " -> wymuszenia nie ma, jest wjeżdżanie na skrzyżowanie bez możliwości opuszczenia go..
(-)
Jak widać jednak nie potrafisz zrozumieć tekstu czytanego. Nic takiego nie napisałem, co ty twierdzisz. Ja mam prawo jazdy, ale mam nadzieję, że ty go nie masz.
"Wymuszenie byłoby tylko w sytuacji, kiedy byśmy wyjeżdżali, a nie kiedy już wyjechaliśmy. : Nie baranie !!! nawet jak już jesteś na takiej drodze, to wymuszasz! Dlaczego robisz z siebie idiotę ???
Jest jakaś graniczna prędkość przy której można się bezpiecznie włączyć do ruchu... kierowca Toyoty chyba jechał ciut za szybko i z tego całe to idiotyczne spotkanie na drodze.
Kierowca toyoty znalazł się w punkcie kolizyjnym 2s po ruszeniu nagrywającego. Ponieważ obszar widoczności w prawo wynosił 110 m, toyota musiałaby jechać >180 km/h żeby nie była zauważona w chwili ruszania. A wcześniej był obszar zabudowany, fotoradar, skrzyżowania, przejścia => niemożliwe.
Dobrze zrobił? Kierowca toyoty to jeszcze wiekszy idiota niz nagrywajacy. Nie raz zdazylo sie ze ktos mi wyjechal to jedynie co robie to zaklne pod nosem i jade dalej a nie robie przedstawienie jak jakis gimbus
Faktem jest, że nagrywający nie przyłożył się do obserwacji drogi i niepotrzebnie trąbił - ale to w najmniejszym stopniu nie upoważnia kierującego toyotą do odpierdalania takiego chamstwa i debilizmu na drodze!
Krótko mówiąc: nazwanie kierującego toyotą półgłówkiem - to komplement...
Nagrywający wymusił pierwszeństwo pojazdu, zmusił prawidłowo jadącego kierowcę do hamowania awaryjnego i omal nie spowodował co najmniej kolizji. Po czym go jeszcze otrąbił. 100% nieodpowiedzialności i bezczelności. Zdaje się, że w 0:31 jeszcze celowo potrącił stojącą Toyotę. Mało?
I jeszcze został uderzony przez nagrywającego w 0:37, jedynie niepotrzebne było zatrzymanie po trąbieniu nagrywającego. Dzięki usunięciu oryginalnej ścieżki, nie wiemy jak trąbił i co mówił nagrywający, pewno było ostro i zupełnie nieadekwatnie do sytuacji.
Odrzucając zachowanie pajaca, to ty słabo skontrolowałeś prawą stronę, pewno dlatego nie ma dźwięku. Krzaki na skrzyżowaniu nie pomagają ale ty powinieneś lepiej się przyłożyć do obserwacji prawej strony.
Dwa debile. Nagrywający większy bo nie dość że wymusił pierwszeństwo to jeszcze miał pretensje. Myślicie że czemu filmik ma podłożoną muzykę zamiast oryginalnego dźwięku? Może dlatego że wyszło by że nagrywając jest większym pajacem od gościa z toyoty.
Bezmyślny idiota , przywalić takiemu w dupe niech mu składki sie podniosą , ale z drugiej strony szkoda własnego auta na takiego buraka. Dno , Dno i jeszcze raz dno.
Toyota zajeżdża, blokuje i uniemożliwia wyprzedzanie
"Dojeżdżałem do drogi głównej . Teren zabudowany. Po prawej widać że główna ma zakręt. Zatrzymałem się i rozglądałem w obu kierunkach. Przepuściłem auta z lewej z prawej nic nie jechało. Gdy przepuściłem auta z lewej strony ruszyłem i w ostatniej chwili zobaczyłem jak z za zakrętu wylatuje id***. Przyhamowałem i strąbiłem deb*** co mu się bardzo nie spodobało. Zajeżdżanie blokowanie i uniemożliwienie wyprzedzania. "
1) to Ty próbowałeś wymusić pierwszeństwo na początku
2) wielu ludzi (ty trochę także) źle rozumiecie do czego jest klakson (sygnał dźwiękowy).
Sygnał dźwiękowy to nie obraza - to ostrzeżenie o niebezpieczeństwie.
Nawet jeśli ty je sprowadziłeś - masz prawo użyć sygnału dźwiękowego by ostrzec innych o niebezpieczeństwie.
3) w 29 sekundzie nic dziwnego, ze się zatrzymał i chciał "wyjaśnić" ci, że omal nie spowodowałeś kolizji/wypadku
4) od 50 sekundy łamać przepisy zaczyna tylko srebrne auto... podwójna linia ciągła i próba spowodowania kolizji (1:1)
Generalnie zastanów się czy chcesz czy nie chcesz wysyłać tego nagrania na Policje:
> Tobie grozi 350 zł i 5 PK za wymuszenie pierwszeństwa w 0:24
> Jemu grozi za linie p4 (podwójna ciągła) 200 zł i 5 PK, niebezpieczne hamowanie w 0:52 będzie 100-300 zł, utrudnianie ruchu 100-500 zł i 1 PK, przyspieszanie podczas bycia wyprzedzanym 350 zł i 6 PK.
Podsumowując ty możesz dostać 350 zł i 5 PK.
On może dostać 1350 zł i 12 PK.
(-)
"W ostatniej chwili zobaczyłem jak z zakrętu wylatuje id..."
Idiotą to ty jesteś, bo zakręt nie był szczególnie ciężki przy wyjeździe, co nam pokazałeś wcześniej.
Problemem jest to, że nie potrafisz sprawnie, dynamicznie i energiczne ruszyć i włączyć się do ruchu. I jeszcze masz pretensje do innych.
Tak szanowny Panie nagrywający...dałeś du.py na całej linii. Obtrąbiłeś prawidłowo jadący samochód...więc jakiej reakcji się spodziewałeś. Ciesz sie, że tamten Ci nie wpier.dolił lub nie wezwał Policji, bo wtedy inaczej byś śpiewał. A tak to pokazałeś, że jestes niepełnosprawny umysłowo, bo nie znasz podstawowych przepisów!!! I tyle w temacie. Aha...tylko nie pisz, że tamten szybko jechał, bo jeszcze bardziej się pogrążysz!
pewnie będę mieć milion minusów ale...
...do czego to doszło, że ten co powinien ustąpić pierwszeństwa (autor), uzurpuje sobie prawo do 'pouczania' klaksonem prawidłowo jadącej Toyoty ?? Autorze, jak dupa od srania, twoim zakichanym obowiązkiem było ustąpić pierwszeństwa a nie, jak to ująłeś "strąbić debila" !! Kto ci w ogóle dał prawo jazdy ? W chipsach znalazłeś ? Prawie wjechałeś w prawidłowo jadące auto i mogłeś doprowadzić do nieszczęścia, to zamiast grzecznie przeprosić to jeszcze trąbisz i masz jakieś uwagi, no ja cierpie dole ! To tak jakby poszkodowany miał przepraszać złodzieja za to że portfel miał za głęboko schowany ! Poza tym - radar w oczach masz że używasz słów 'wylatuje' ? To ile jechał ?? Nawet jakby jechał 'pińcet' to i tak musisz mu ustąpić ! A w razie kolizji to wina byłaby twoja i tylko twoja ! Nie dziwię się zachowaniu kierowcy z Toyoty - jakiś pajac w niego prawie wjeżdża i jeszcze na niego trąbi, no koniec świata, urwa, koniec świata !
Tylko się ośmieszyłeś wstawiając ten filmik....
M am nadzieję, że za utrudnianie jazdy i hamowanie bez powodu janusz z toyoty już spowiada się na komisariacie.