zaczepił mnie i zapytał się czy wiem ile jego furgon ma mocy, że zajebisty silnik, zdrowa blacha, w międzyczasie zaczął tak napierdalać subwooferem że aż w moim samochodzie na parkingu obok włączył się alarm. w międzyczasie wychwalał zalety kamer kenik po czym ruszył z piskiem łożysk krzycząc coś że opel astra to gówno, słabo słyszałem bo przester z subwoofera go zagłuszał. to był najdziwniejszy klient na drive through jakiego dotąd obsługiwaliśmy.
zaczepił mnie i zapytał się czy wiem ile jego furgon ma mocy, że zajebisty silnik, zdrowa blacha, w międzyczasie zaczął tak napierdalać subwooferem że aż w moim samochodzie na parkingu obok włączył się alarm. w międzyczasie wychwalał zalety kamer kenik po czym ruszył z piskiem łożysk krzycząc coś że opel astra to gówno, słabo słyszałem bo przester z subwoofera go zagłuszał. to był najdziwniejszy klient na drive through jakiego dotąd obsługiwaliśmy.