Z całego pustego parkingu wybrał idealne miejsce – tuż przy cudzym aucie, krzywo i jakby parkował po ciemku… nogami. Gdyby było mistrzostwo w uprzykrzaniu życia innym kierowcom, ten egzemplarz wróciłby z olimpijskim złotem. Brawo, wiejska szkoła manewrowania w pełnej krasie
stoisz mi przed domem chłopie