Akurat tak się składa, ze zawsze najeżdżam najpierw na wjazd i pozniej cofam żeby nie uszkodzić nie tyle krawężnik (bo w niego wbijam) co felgi w aucie
Akurat tak się składa, ze zawsze najeżdżam najpierw na wjazd i pozniej cofam żeby nie uszkodzić nie tyle krawężnik (bo w niego wbijam) co felgi w aucie
Kupie to auto😄