To jest jakie żart. Kierowca zamówił produkty na płatność osobista a potem stwierdził że nie on je zamawiał. Musiałem z własnej kieszeni płacić za dostawę.
Chciałbym wypowiedzieć się o tym kierowcy. Nie wiem czy to zwykła głupota/chęć popisania się czy brak odpowiedniej ilości chromosomów ale ten człowiek prawie potrącił moją babcię na przejściu dla pieszych przed szkołą.
Przechodziłem przez przejście dla pieszych kiedy nagle ten oto kierowca (o ile w ogóle ma prawo jazdy bo wygląda jakby wygrał w płatkach śniadaniowych) wyjechał i prawie mnie potracił. Oczywiście nie zatrzymał się a na dodatek tego z jego auta (skoda) było słychać głośne piosenki z anime? Pozdrawiam
Nie polecam typa, zawinął się wraz z moim towarem.