Straszny dziwak. Kręciła bączki przed moim domem po czym wpadła w poślizg i idealnie dachowała na moim nowo narodzonym dziecku, wyczołgała się z samochodu, wytrzepała swoje wieśniackie dresy i skopała moją narzeczoną. Ogólnie mówiąc jestem bardzo wdzięczny, małżonka w szpitalu na półtorej miesiąca, niemowlak już nie drze japy a ja spokojnie mogę pograć na nowym plejstejszyn. Pozdrawiam.
Straszny dziwak. Kręciła bączki przed moim domem po czym wpadła w poślizg i idealnie dachowała na moim nowo narodzonym dziecku, wyczołgała się z samochodu, wytrzepała swoje wieśniackie dresy i skopała moją narzeczoną. Ogólnie mówiąc jestem bardzo wdzięczny, małżonka w szpitalu na półtorej miesiąca, niemowlak już nie drze japy a ja spokojnie mogę pograć na nowym plejstejszyn. Pozdrawiam.