Karny kut.s dla człowieka. Parówa zastawia inne samochody jak gdyby nigdy nic. Przychodzi po 20 min i mówi, że nie było go 4. Akurat miałem cholerną awarię w firmie i musiałem jechać. Może kiedyś będziesz potrzebował jechać z kimś do szpitala i ciebie parówo zastawią. Generalnie bezmózg. Gdyby zostawił kartkę z numerem "nie pyszczyłbym".
P.S. stałem idealnie za nim, samochodu prawie nie widać