Życzę mu nic innego, jak, żeby "przyszeryfił" w taki sam sposób przed jakimś Kamazem z cementem na pace, albo przed wyładowanym ciężarowym Jelczem :-)
Zderzak przedni w takich autach wysoko (więc nie porysuje ciężarówki), a i droga hamowania długa (i martwy punkt widzenia)
...ale by niezły "przecier" z niego zrobiło! - "przecier z buraka" ;-) po paruset metrach już by kombinezon mu nie pomógł...
...a co do "dawców narządów" - luuudzie ogarnijcie się!!!
Wyobraźcie sobie, że by komuś przeszczepiono od takiego orka mózg!
Nie wiem, kto wykasował mój wcześniejszy komentarz, który zebrał 93 opinii pozytywnych, a zamieściłem go niezwłocznie po opublikowaniu filmu. Wklejam więc ponownie.
Nie dwóch, tylko jeden. Nie wprowadzaj ludzi w błąd. Zakuty łeb w kasku gnał ponad 160 km/h. Rachunek jest prosty. 100 m przejechał w 2,20 sekundy, co daje prędkość 45,45 m/s, a to z kolei po przeliczeniu na km/h zamyka się w wartości 163,68. Motocyklista powinien solidnie puknąć się w głowę, bo ma pretensję o "zajechanie drogi" w sytuacji, którą sam spowodował. Wyprzedzający nie był w stanie zobaczyć motocykla w momencie rozpoczęcia manewru. Fizyka i matematyka.
widać ze kierowca puszki nie patczył w lusterka i niezauwarzył motocykla co był wszendzie! Pozatym lewym pasem sie nie jeżdzi! Lewopasomowiec jeden! Tfoja wiba bybyła jagbyś wjechał w prawidłowego motocykliste!
Gdyby trafił na mnie, to bym nawet nie próbował hamować, typ z motocykla by przeleciał nad barierkami i tak by pewnie zakończył swoje wyczyny na motocyklach.
Sprawa do sądu dla kierowcy motocykla za stwarzanie niebezpieczeństwa w ruchu lądowym
( Kolizja była by z jego winny )
Kolega kierowca gdyby kamera to nic by nie groziło
Ahhhhh... Gdyby tylko mnie trafił się taki delikwent. Akurat mam dużo odprysków na przednim zderzaku. Fajnie byłoby to wreszcie na czyiś koszt pomalować.
Warszawski Pedał na motorze, ma pretensje do kierowcy o to że zajechał mu pas, na nagraniu nie widać zajechania bo do nagrywającego dojechał w momencie gdy ten zjechał już na prawy pas. Gdyby nie wyhamował i zahaczył w koło motocyklista by się nauczył jakby trafił na wózek i myślę że sąd uznałby winę motocyklisty za celowe hamowanie czyli próbę doprowadzenia do katastrofy w ruchu lądowym.
Życzę mu nic innego, jak, żeby "przyszeryfił" w taki sam sposób przed jakimś Kamazem z cementem na pace, albo przed wyładowanym ciężarowym Jelczem :-)
Zderzak przedni w takich autach wysoko (więc nie porysuje ciężarówki), a i droga hamowania długa (i martwy punkt widzenia)
...ale by niezły "przecier" z niego zrobiło! - "przecier z buraka" ;-) po paruset metrach już by kombinezon mu nie pomógł...
...a co do "dawców narządów" - luuudzie ogarnijcie się!!!
Wyobraźcie sobie, że by komuś przeszczepiono od takiego orka mózg!