No niestety styczność z tym panem była bardzo przykra. Wyskoczył na mnie w korku. Zaczął uderzać o maskę samochodu. Byłam przerażona. Zastanawiam się czy nie zgłosić tego na policję…
Łysy obrzydliwy typ. Napadł na mnie na ulicy za niewielki błąd, a później próbował wyciągnąć ode mnie numer telefonu żeby „obgadać to na kawie”. Odjechał z piskiem opon powodując prawie wypadek. Straszny człowiek.
No niestety styczność z tym panem była bardzo przykra. Wyskoczył na mnie w korku. Zaczął uderzać o maskę samochodu. Byłam przerażona. Zastanawiam się czy nie zgłosić tego na policję…