nagrywajaca najpierw zmiania pas n alewy potem na prawy potem znowu na lewy a tempo wyprzedzania porazajace - pewnie silniczek 1,1. wymusila ewidentnie
Od momentu gdy nagrywający rozpoczął manewr wyprzedzania do momentu zdarzenia mija 6 sekund czyli kierowca BMW miał czas na reakcję chyba że jest tak tępy jak na filmie
No w Wielkiej Brytanii to raczej że jest normą :P Tam jest ruch lewostronny :P Po za tym nie pisze ze kierowca BMW jest nie winny... Tylko o tym że w Polskich przepisach nic nie ma o żadnej prędkości 80 km/h! A jazda lewym pasem jest ZABRONIONA!!! Takie zachowanie prowadzi potem do nieszczęśliwych zdarzeń!!! To jak gość na drodze krajowej jedzie 50 km/h przy środku drogi - wszyscy się wkurzają, próbują wyprzedzać i robi się niebezpiecznie!!!
Może i w Niemczech tak, ale np. w Wielkiej Brytanii takie wyprzedzanie to norma także nie szukaj przykładów na siłę, winny jest kierowca BMW i temat zamknięty.
co Ty masz z tymi 80 km/h? Nic nie ma w przepisach o 80 km/h!!! Nagrywająca tamuje ruch - w Niemczech za taki manewr by sporo zapłaciła!!! To była autostrada, nie polna droga przelotowa przez Twoją wieś!!!
Ten artykuł nie do końca oddaje sytuacje jaka jest w Norwegi. Po pierwsze nie ma tam praktycznie dróg szybkiego ruchu i autostrad. Większośc dróg, to drogi z ograniczeniem do 70kmh. I na tych drogach cieżko jest kogoś wyprzedzić, bo nie ma po prostu jak, tunele, zakręty, teren górski, itp.itd. Norwegowie nie są dobrymi kierowcami, ale jeżdzą wolno, chociaż niebezpiecznie, bo bardzo często nie włączają kierunkowskazów, nie potrafią jeździć na rondzie itp itd. Plusem Norwegii jest to, że przy kazdej drodze, znajduje się osobna droga dla pieszych i rowerów, chodzi tutaj głównie o małe miejscowości przez to wypadki z udziałem pieszych ograniczone są do minimum. Pieszy posiada rónież pierszeństwo w chwili dochodzenia do przejścia, co funkncjonuje doskonale i myślę, że najwyższy czas wprowadzić to w Polsce wtedy kierowcy nauczą się pokory. A co do naszego kraju, to po prostu kary są za małe. Co to taki mandat 300-500 zł dla gościa, który jedzie autem za 50 tysięcy. Nic. Ale jakby dostał za tę sytuację 5 tyz złotych mandatu, sprawę opisałby gazety i straciłby prawo jazdy, to może by się czegos nauczył.
Osobom która nagrywała była Pani Ewelina która wystąpiła w faktach TVN. NIe pokazała twarzy i się nie dziwie. Bo za takie coś na jej miejscu też bym nie pokazał. Gdyby nie blokowała lewego pasa bez potrzeby do wypadku pewnie by nie doszło.
Uważam że powinna być ukarania mandatem 500zł za nieuzasadnione blokowanie lewego pasa. Gdyby ludziom ze Skody coś się stało miałaby ich na sumieniu. Gośc z BMW powinien dożywotnio stracić prawko. Nie nadaje się do prowadzenia nawet furmanki. Dostał 5 stów mandatu? Prawie ich zabił. Ci ludzie wieźli dzieci a ich samochód kilkakrotnie koziołkował. To jakaś kpina.
Żenada :-/ daj babie auto i skieruj na lewy pas - przecież ta kobieta niepotrzebnie zjechała na ten lewy pas - nawet nie wyprzedzała tylko jechała prawie tą samą prędkością co skoda , no może 2km/h szybciej! Kolo w BMW już dał całkiem dupy ... bez komentarza ...
Co to jest za mandat 500 zł dla kierowcy BMW? To tak jak dla przeciętnego Polaka zapłacić 50 zł. Policja powinna definitywnie zabrać uprawnienia do kierowca tego człowiekowi.
Dlaczego osoba nagrywająca w ogóle wjechała na lewy pas? 1) Ten ktoś w lusterku powinien zobaczyć, że szybko zbliża się inny pojazd. 2) Wyprzedza się z większą prędkością niż jedzie pojazd wyprzedzany. 3) Wyprzedza się dynamicznie. Nagrywający popełnił trzy błędy i przyczynił się do wypadku a teraz ma czelność, żeby udostępniać takie nagranie. Kierowca suva jechał za szybko i na tym koniec jego winy. Z resztą potwierdza to mandat 5 stówek i koniec historii.
Pierdo.lisz tak, jakby wszyscy mieli dynamit w nogach. Jedni przyśpieszają dynamicznie a inni nie. To normalne na całym świecie. Miała prawo wyprzedzać i skorzystała z tego prawa. A że nie robiła tego jak 18 letni kaskader, to do tego też miała prawo. Po drugie, nie wszyscy kierowcy potrafią ocenić jak bardzo jedzie auto za nami. Szczególnie gdy jedzie bardzo szybko, więc w początkowej fazie wyprzedzania, nie widać prędkości auta, bo jest bardzo daleko. Czy to dla ciebie jest jasne...???? A może napisać dużymi literami, aby :ynteligencja" zrozumiała...???
@??? - kolego, zalecam okulistę. Bo przeoczyłeś dość ważną kwestię:
"Kierowca suva jechał za szybko i na tym koniec jego winy."
Jak obejrzysz jeszcze parę sekund do przodu to zobaczysz, że kierowca SUV-a uderzył w Skodę, czym spowodował dachowanie. Czyli spowodował kolizję drogową. W ramach dokształcenia powiem Ci, że to dwa różne wykroczenia - choć nie wiem czy jesteś w stanie objąć to swym wybitnym umysłem. Użyj google, otwórz Kodeks wykroczeń i przeczytaj artykuły 86 oraz 92a.
No tak, czyli wszystkiemu winna jest kobitka nagrywająca filmik. Ha ha ha
Czyli po drogach jeżdżą ameby, a wszystkie wypadki powodują kierowcy, którzy znaleźli się na ich torze jazdy. W końcu powinni wiedzieć, że po drogach jeżdżą ameby, prawda?
@Robert
Zgadza się nie ma! Ale też nie zezwolenia na jazdę lewym pasem!!! Wyprzedzaniem chyba tego nie nazwiesz!!! Ciągniki siodłowe z naczepa szybciej taki manewr wykonują - a chcą im tego zabronić bo jest to niebezpieczne!
@,
Co ty pieprz.... (znawco)?
Zgodnie z definicją autostrady, jest to droga przeznaczona tylko do ruchu pojazdów samochodowych, które na równej, poziomej jezdni mogą rozwinąć prędkość co najmniej 40 km/h, w tym również w razie ciągnięcia przyczep. Nie oznacza to jednak, że 40 km/h jest prędkością minimalną jaka obowiązuje na autostradzie. A co do tej kobiety (nagrywającej) to problem nie leży w prędkości ale z umiejętności korzystania z autostrady! - LEWYM PADEM NIE JEŹDZIMY!!! JEST ON DO WYPRZEDZANIA!!!
A może powinna wyjechać o jakieś 15 sekund później z domu.
Wtedy byłaby później na drodze i odległość do auta po prawej byłaby większa i bmw zmieściłoby się w lukę.
Wszystkiemu winna ta baba, że się jej tak śpieszyło, ech te 15 sekund. Mogła sobie np. ziewnąć przed wstaniem z łóżka.
... żałosne te wasze wypociny.
Minimalna prędkość na autostradzie to 80 km/h, a więc Pani jechała prawidłowo a manewr wyprzedzania wykonywała bardzo bezpiecznie.
Szkoda że morderca w BMW nie przywalił w tył TIRa.
Gdyby osobą które oberwały coś powaznego się stąło to nagrywający miałby ich na sumieniu. Należy się 500zł za blokowanie lewego pasa autostrady. O bezmózgu z BMW szkoda pisać.
"Osobą?" Serio? Poczytaj o odmianie rzeczowników w celowniku liczby pojedynczej. Może następnym razem nie zrobisz siebie kretyna w zakresie mowy ojczystej
A gdyby coś się stało osobOM jadącym w Skodzie, wówczas to "miszczu" z BMW miałby ich na sumieniu.
Rozwalacie mnie ludzie :) To tak z d..y argumentacja, jak stwierdzenie, że zadźgany nożem jest winien swojej śmierci b stanął na linii pchniętego noża :P
Kierowca BMW za ten wyczyn dostał 5 stówek mandatu. Nawet nie zatrzymano mu prawa jazdy. Kpina! Ludzie ze skody mogli zginąć przez tego durnia! A nagrywająca dlaczego blokuje lewy pas? Uważam że przyczyniła się w części do tego wypadku.
Do wszystkich miłośników przekraczania prędkości. Mam jedną rzecz do przemyślenia, otóż należy pamiętać, że ograniczenie prędkości nie jest tylko po to, aby Wam się jechało bezpiecznie, ale też innym. A co o to oznacza, bo mam wrażenie, że wielu o tym nie pamięta ? Jeśli jadę drogą z limitem 100km/h, to mam prawo zakładać, że gdy jadę 100km/h to nikt nie powinien mnie wyprzedzać. Oczywiście muszę też zachować ostrożność, więc w praktyce zakładam, że ktoś może jechać 110-120km/h i moje manewry staram się do takiego założenia dostosować. Niestety nikt nie ma radaru w oczach, więc jak jakiś "szybki i wściekły" będzie tam jechał 200km/h, to głównie on ponosi odpowiedzialność za ewentualny wypadek... bo zbliży się do mnie w takim czasie, którego nie byłem wstanie przewidzieć.
Przykładowo, jak widzę kogoś 500m za mną:
- gdy różnica prędkości to 20km/h to dogodni mnie za mniej więcej 1,5 minuty,
- gdy 100km/h to mam go na zderzaku po 18 sekundach,
co robi dużą różnicę.
To samo dotyczy sytuacji, gdy ktoś włącza się do ruchu z drogi podporządkowanej. Taki kierowca widzi, że jest tam ograniczenie do 70kh/h, widzi inny pojazd w pewnej odległości, przewiduje w jakim czasie jest w stanie rozpędzić się do 70km/h... a tu nagle ktoś zasuwa 110km/h (bo jest prosta droga i mały ruch, więc mogę cisnąć) i jest zonk, a potem płacz, że ktoś mu wyskoczył.
Dlatego zanim pomyślisz, co za kretyn zajechał mi drogą, to zastanów się, czy przypadkiem się do tego walnie nie przyczyniłeś, bo gdybyś jechał przepisowe np. 140km/h, a nie 180km/h, to nie byłoby w ogóle sprawy.
Dodam, że według policyjnych statystyk to nadmierna prędkość odpowiada za najwięcej wypadków i zabitych na drogach.
Może źle liczę, ale jeśli ktoś jedzie 60km/h (tj. 60km w ciągu 60 minut) to znaczy, że 1km pokonuje w 1 minutę. Jeśli jedzie 20km/h to 1km pokona w 3 minuty... natomiast 500m w 1,5 minuty. Natomiast przy 100km/h mi wychodzi 18 sekund.
Inaczej przy 100km/h (czyli 100km na 3600 sekund) w ciągu sekundy samochód przejdzie około 28 metrów, więc skąd u Ciebie te 3,6 sekundy ?
Dla ułatwienia można posłużyć się gotowym kalkulatorem:
http://magazynauto.interia.pl/kalkulatory/kalkulator-predkosci
Sorry kolego ale gdy różnica prędkości wynosi 100 km/h to dokładnie po 3,6s będzie na twoim zderzaku. Natomiast przy różnicy wynoszącen 20 km/h będzie po 18 sekundach.
W Polsce też już zapadają od dawna wyroki, w których wini się obie strony, jeśli złamały przepisy.
Przykłady, które znam.
-dziewczynka na czerwonym świetle wbiegła na przejście dla pieszych za piłką i została potrącona przez auto, które miało zielone. Śmierć na miejscu. Kierowca ukarany, mimo że miał zielone, ale jechał ponad stówę.
-wymuszenie kierowcy podczas wyjazdu z drogi podporządkowanej, ale drugi kierowca jechał za szybko, dlatego jest współwinny.
A co do Niemców, cytowanie przepisów z zachodu, bo są z zachodu, mija się z celem.
O ile dobrze wiem, w Niemczech nie można nagrywać policjanta podczas kontroli albo nie można, jeśli nie wyrazi na to zgody.
W porównaniu z Polską pod tym względem, to ciemnogród.
Co do zajechania drogi, to nie mamy żadnych dowodów, że w tym wypadku się coś takiego stało.
Zakładając, że bmw poruszało się z prędkością 216km/h, a samochód nagrywający 107km/h to manewr wyprzedzania rozpoczął się, gdy samochody te były oddalone od siebie o 240m. Od rozpoczęcia wyprzedzania do minięcia samochodów minęło 8s. To wystarczająco dużo, żeby zredukować prędkość, więc ciężko mówić o wmuszeniu i zajechaniu drogi.
Prawo wykonać manewr wyprzedzania ma każdy (pomijając znaki). A to, że ktoś porusza się z prędkością rzędu 180 - 200 km/h nie czyni go uprzywilejowanym w żaden sposób. Miganie światłami to nie jest magiczny sposób na utorowanie drogi. Odpowiedzialny człowiek tak się nie zachowuje.
Kara 500zł w tym przypadku to jest żart. Ktoś kto ma taki samochód zapłaci więcej za wymianę oleju.
Kierowcy bmw zabrakło uprzejmości, dobrej woli, wyobraźni oraz poszanowania ludzkiego życia. Osobiście chciałbym, żeby ktoś taki nie poruszał się już nigdy więcej samodzielnie pojazdem, ponieważ stanowi realne zagrożenie dla innych.
Chce kierowcy BMW oraz pewnej części komentujących tutaj uświadomić, że po autostradzie w Polsce możemy się poruszać maksymalna prędkością 140 km/h! Kierowca BMW najwidoczniej chciał sprawdzić swoją prędkość maksymalną swojej nowej fury, która jest pewnie wyższa o 100 km/h od dopuszczalnej. Mam nadzieję, że kierowca BMW nie tylko został ukarany mandatem karnym, ale również będzie czekała go odsiadka w więzieniu za próba zabójstwa. Jeśli tak się nie stanie osobiście wystosuje pismo do ministra sprawiedliwości o surowe ukaranie tego kierowcy.
@Yahoo
Przy 200 km/h wszystko się dzieję bardzo szybko... Po za tym to na 99% leciał już lewym pasem, gdy nagrywająca też zmieniła na lewy (bez żadnego przyspieszenia!!!) przysłoniła mu przy okazji skodę - on się tam nie spodziewał żadnego samochodu... dlatego najwyższy czas zabronić wyprzedzania z prawej strony na tak szybkich drogach!!! I Surowa karać za jazdę lewym i blokowanie ruchu - jak w większości Europy!
Driver dobrze pisze i warto podkreślić w tej wypowiedzi kilka słów: "zawodowy kierowca" i "na torach". Tutaj mamy do czynienia ze zwykłym idiotą i frustratem, chyba że się zagapił i był naprawdę zaskoczony sytuacją. Czas od zmiany pasa przez nagrywającego do samego zdarzenia był wystarczająco długo żeby zredukować prędkość. Kierowcy w bmw mogło się to co najwyżej nie spodobać ale nie miał prawa dać temu wyrazu w żaden sposób a już na pewno nie tak kretyński jeżeli zrobił to celowo.
Dla mnie zawodowy kierowca, to np. Kubica, Massa, Hołowczyc, Sobiesław Zasada, Przygoński
Oni dostają pieniądze, bo umieją jeździć samochodem lepiej niż inni. Spędzili godziny na torach.
W ogóle termin zawodowy w tym wypadku jest nieco mylny. Z tym słowem kojarzy nam się, że my to też umiemy robić, ale jest ktoś, kto umie to lepiej i dlatego dostaje pieniądze.
Np. zawodowy piłkarz.
Wynika to ze specyfiki. Żeby zostać zawodowym piłkarzem, trzeba wykazać się jakimiś dużymi umiejętnościami.
Żeby zostać zawodowym kierowcą - wręcz przeciwnie. Trzeba się wykazać, że nic innego w życiu nie potrafisz robisz.
Chcę kierowców poinformować, iż w miastach zgodnie z przepisami jeździmy 50km/h lub więcej w zależności od znaków. :)
@zawodowy kierowca - w końcu wszystkie uprawnione organy powinny walić mandatami jak leci, wtedy nauczyliby się jeździć.
Do wszystkich mądrych, którzy upatrują winy kierowcy samochodu zmieniającego pas.
Od początku widać, że auto nagrywające zbliża się do Skody. Następnie zmienia pas. Ale po chwili wraca na prawy. Po co? Bo zapewne dostrzega auto, jadące lewym z dużą prędkością - to auto wyprzedza oba pojazdy koło 22 sekundy.
W tym samym czasie - od 20 do 26 sekundy widać, że auto nagrywające dalej zbliża się do Skody. W 26 sekundzie zmienia ponownie pas na lewy.
W 32 sekundzie w kadrze pojawia się BMW i chwilę potem uderza w Skodę.
Zakładając prędkość BMW na poziomie 200 kmh czyli 55,5 metra na sekundę - można przyjąć, że auto nagrywające zaczęło zmieniać pas kiedy BMW było 300 metrów za nim. Dość dużo, prawda?
Dalej: w takich warunkach drogowych ciężko ocenić prędkość samochodu jadącego 300 metrów za nami. Ba, mogę się założyć że mało kto spodziewałby się, że pojazd jadący z tyłu jedzie tak szybko. Raz - bo przecież ograniczenie prędkości obowiązuje. Dwa - bo warunki nie są za dobre.
Gdzie więc wina kierowcy samochodu nagrywającego? Wg mnie - mistrzu z BMW myślał, że wraz z dużą kasą położoną za auto, od razu wzrósł mu driving skill, a dodatkowo - że w BMW wolno mu więcej. Efekty - widać.
Smutne w tej historii jest to, że pan mistrzu dostał aż 500 zł mandatu i (jak kojarzę taryfikator) 6 pkt. A ktoś, kto jedzie 160 kmh na katowickiej i nikomu krzywdy nie zrobi, dostaje 500 zł i 10 pkt.
Faktycznie błąd w obliczeniach. Trzeba było uwzględnić prędkość pojazdu nagrywającego.
@a jednak boli - rzecz w tym, że nie ma żadnego przepisu, który każe wyprzedzać samochód z określoną przewagą prędkości. Autostrada jest po to, żebyś mógł wykonać ten manewr BEZPIECZNIE, nawet jadąc o 1 km/h szybciej, niż auto wyprzedzane. Wiadomo, że to nie jest optymalne. Ale nie rozmawiamy na gruncie "inni muszą jechać tak jak mi się podoba", bo każdemu podoba się inaczej. Rozmawiamy na gruncie przepisów, odpowiedzialności za tę sytuację. W tym przypadku, kierowca BMW znacząco przekroczył prędkość. Zastanów się - gdyby jechał 140 kmh, a (jak ktoś policzył po słupkach) Skoda jechała 108 kmh, naprawdę taka fura jak BMW miałaby problem z wyhamowaniem? Poważnie? Można spokojnie przyjąć, że koleś ciął z dużą przesadą. Następnie przywalił w Skodę. I naprawdę mógł kogoś zabić.
Ciekaw jestem, jak bardzo bronilibyście miszcza z BMW, gdyby w Skodzie jechała wasza żona albo dziewczyna.
Zgadzam się z "Myślenie nie boli".
Masz błąd w obliczeniach. Nie uwzlędniłeś prędkości pojazdu nagrywającego. Wtedy odległość między pojazdami wychodzi około 240m, co i tak jest sporą odległością.
Kierowca bmw miał 8s żeby zredukować prędkość. To sporo czasu.
A skoro kierowca z samochodu nagrywającego pozostawił temu z bmw tyle czasu to jak można tu mówić o zajechaniu drogi?
Mówisz, że nie boli a jednak wykazujesz się brakiem myślenia. Już od początku źle rozumiesz sytuacje, ale całe szczęście tylko zakładasz.
Pierwszy manewr jest bez sensu, ja zakładam, że był po to aby bezmyślnie, acz uprzejmie, wpuścić kierowcę TIRA, który ma przed sobą dłuuugi pas rozbiegowy i ma ciągłą linię i nie może tak czy siak wykonać tego manewru. Wraca na prawy pas jak się zreflektowała, że nie potrzebny manewr wykonała.. Mówisz, że zbliża się? przez chwilę może tak, ale to była zbyt mała różnica prędkości na autostradzie do wyprzedzania (moim zdaniem). Jak z tą zawrotną prędkością zabiera się do wyprzedzania i zmienia pas, ponownie nierozważnie znajduje się na lewym pasie (zwalniając), przyczyniając się do tego żeby pędzące BMW wyprzedziło ją z prawej...
Kolejna rzecz nie operuj prędkościami bo nie masz radaru w oczach.
Tam ktoś wcześniej się burzył, że maksymalna prędkość jest 140 km/h... właśnie przez takie braki w rozumowaniu. Jescze trochę i nam ograniczą do 50 km/h wszędzie. Ja jestem za szkoleniem kierowców, wyciąganie odpowiednich wniosków ze zdarzeń drogowych i nie dopuszczanie do nich w przyszłości i przyjęciem modelu Niemieckiego gdzie w wielu miejscach nie ma ograniczeń prędkości na autostradach i jest mniej wypadków.
Więc już zauważasz winę kierownicy samochodu nagrywającego?
W artykule jest napisane, że za kolizje kierowca BMW dostał 500 zł i 6 PK.
Ale to nie zamyka kwestii, że może on dostać więcej!
Ktoś już na dole policzył jego prędkość ~200 kmh.
Jeśli nagranie trafi na Policję i zajmie się tym biegły sądowy - kierowca BMW otrzyma dodatkowo 10 PK i 500 zł za prędkość.
Na koniec - poszkodowani (pasażerowie samochodu który "dostał").
Oni mogą wnieść sprawę z powództwa cywilnego o wręcz usiłowanie zabójstwa (a przynajmniej o narażenie na ciężki uszczerbek na zdrowiu).
A to mogą być kwoty idące w dziesiątki tysięcy złotych...
Kolejny niedzielny kierowca stwarza niepotrzebne zagrożenie. Nie potrafisz jeździć to wracaj do domu bo narażasz życie innych. Mam nadzieję, że kierowca BMW poda do sądu nagrywającego.
W jaki sposób autor nagrania zajechał mu drogę? Obejrzyj ten film jeszcze raz i zwróć uwagę ile czasu minęło o momentu, w którym autor nagrania zmienia pas do momentu kiedy BMW uderza Skodę. Miał kupę czasu na podjęcie jakiejkolwiek lepszej decyzji niż przyjebanie w skodę. Jedyny powód tego zderzenia jest taki, że mistrz kierownicy w BMW chciał wyprzedzić nagrywającego z prawej strony i wyrobić się przed skodą, ale się przeliczył.
Nie może wolniej jechać niż 80 km/h a więc jechał prawidłowo. Kutas w BMW ma sie za nim w odstępie ok. 100 metrów turlać i czekać aż przyjdzie na niego kolej
Bo pewnie na codzień jeździ tirem... blokada lewego pasa i wyścigi tytanów: na prawym 100km/h a na lewym 101km/h... ale ambicje do wyprzedzania są, a jakże... tylko rozumu brakło.
Bezsprzeczna wina BMW, ale nagrywająca paniusia też ładnie przyblokowała lewy pas. Ciekawe czy widziała w lusterkach pędzące BMW. Już nie mówiąc o prędkości nagrywającej. Dobrze, że skoda nie zaczęła jej odjeżdżać. Kwintesencja naszych dróg: głupota, gapiostwo i prędkość.
Skoda mogła zacząć delikatnie przyspieszać (co się bardzo często zdarza na polskich drogach) a kierowca w pojeździe wyprzedzającym widząc że skoda przyspiesza przystąpił do redukcji biegu. Mógł z tym mieś techniczny problem (czasem bieg nie wchodzi bo skrzynia do kitu). Możliwe? Możliwe. Do udowodnienia? Nie. Poza tym kierowca wyprzedający mógł popatrzyć w lusterko i nie widzieć BMW po właśnie było na prawym pasie odstawiając podobny numer jak ten na filmie.
Nagrywająca następny raz...o ile będzie miała okazję i oddadzą jej kiedyś prawo jazdy, będzie się patrzyła w lusterka przed zmianą pasa ruchu. A na przyszłość to święta mata boska tutaj nie pomoże.
@Lemi, czytam, prawo również w Polsce pozwala wyprzedzać na autostradzie prawą stroną, mimo iż ruch mamy prawostronny, tak samo na ekspresówce. Z zachowaniem oczywiście przepisów prawa ruchu drogowego.
Osobiście kierowca bmw sam się ukarał, ale wychodzę z założenia, że lewy służy do wyprzedzania a nie do jazdy swobodnej, jak można to spotkać na naszych autobanach.
@Hakuna matata
Czytaj ze rozumieniem! Oczywiście że możesz wyprzedzić prawym pasem w mieście tak samo jak i na autostradzie. Natomiast ja pisałem o tym że jeździ się prawym a nie lewym pasem!!!
Już raz odniosłem się do Twojego wpisu poniżej. Nie potrafiłeś odpowiedzieć mi rzeczowo na ten komentarz.
Napisz mi zatem, który z punktów (podpunktów) PoRD mówi o tym, że ktoś ma prawo wjechać (nie jechać) na lewy pas z taką czy inną prędkością. Czekam z niecierpliwością, by obalić Twoją tezę kolejnymi punktami tegoż PoRD.
Piszesz i piszesz, wymyślasz i wymyślasz. Wulgaryzm za wulgaryzmem, a w Twoich wpisach nie absolutnie żadnych konkretów. Po prostu piszesz, żeby pisać. Czekam zatem na konkrety - myślę, że nie tylko ja.
Leczcie się = sivy i , . BMW pędziło z dwie paki. Sam ten fakt to złamanie przepisów ! Przekraczając predkosc juz jego wina. Gdyby jechał 140 km/h to jego piękne bmw wyhamowałoby. Tak kończą mistrzowie PROSTEJ ! Ty sivy sam wypier..... z lewego pasa. Kobita mogła do końca autostrady jechać 140. Gówno bmw do tego. MIAŁA takie prawo ! Wy gówniarze tego nie zakumacie
Racja. Na filmie widać jak nagrywająca przyczyniła się do wypadku. Dwukrotnie pokazała nieumiejętność korzystania z lewego pasa ruchu. Tak jakby nie słyszała o prawostronnym ruchu drogowym. Oczywiście należą się słowa krytyki kierowcy, który bezpośrednio spowodował kolizję, wszak skupie się na krytyce "lewopasmowca", która to w dużej mierze przyczyniła się do wypadku i pokazała jak wyprzedzanie z prawej strony może być niebezpieczne. Wyp***alac z lewego pasa :)
Ale po co zwalniasz. Problemem w Polsce brak edukacji w używaniu lusterek oraz kierunkowskazów. W cywilizowanych krajach to jest jedno z najważniejszych kryteriów przy egzaminie. A u nas czy najważniejsze jest cofanie po łuku/ Przy cofaniu najwyżej porysujesz auto, a jak nie patrzysz w lusterka lub źle używasz kierunków to kogoś możesz zabić.
Do "Sssss". Nie nazywaj ludzi kretynami jak sam nim jesteś. Wykluczmy na chwile BMW i najechanie. Likwidujemy ograniczenie prędkości według niemieckiej Autobahny bo powiedzmy wyszła taka ustawa na wzór zachodu. I teraz na co zrzucisz winę? I kto tu jest kretynem? Twoje myślenie jest kretyńskie bo wydaje ci się, że jak jest 140 to mogła zajechać lewy pas a jakby było bez ograniczeń to co? Myślisz żeby tego nie zrobiła? Nagle idioci by się nie pakowali bezmyślnie na lewy? Taka niestety mentalność polaków a ty jesteś żywym dowodem na to, że szerzenie głupoty i tkwienie w przekonaniu o własnej racji ma się w tym kraju dobrze. Tylko co się dziwić jak jeździsz po wsi a o autostradach wiesz tyle co z telewizji. Spróbuj takiego nieprzemyślanego manewru zmiany pasa i zajechania drogi u naszych zagranicznych sąsiadów a zobaczysz jak zrobią z ciebie finansowego biedaka i jak dobitnie wytłumaczą ci na czym polega problem pakowania się przed maskę komuś, kto porusza się znacznie szybciej. Jak nie dociera do pustego łba to wejdź przed nogi spacerującej staruszce a potem spróbuj to samo z biegnącym, rosłym lekkoatletą. Tak jak nie wchodzi się ludziom pod nogi tak nie powinno się zajeżdżać drogi innemu, niezależnie od tego czy jedzie 110 czy 210. Korona jeszcze nikomu z głowy nie spadła od tego, że chwile zaczeka by mieć puste lusterko a z pewnością nie oglądalibyśmy takich scenek z wypadków.
Myślę, że to nie dziecko. Wręcz przeciwnie - ta osoba raczej zna przepisy.
Ciężko stwierdzić, czy nagrywający rozpoczął wyprzedzanie - bo odległość od pojazdu (teoretycznie) wyprzedzanego jest właściwie ciągle taka sama.
Tak to mogą się wyprzedzać TIRy, bo one nie mają innej możliwości. Ale auta osobowe? Co, kolejna walka typu "jadę 101km/h więc wyprzedzę tego jadącego 100,5km/h"?
Jeśli autorka nagrania wyjechała na lewy pas nie zerkając w lusterka - nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu. Nieświadomie.
Jeśli zrobiła to zerkając w lusterka i widząc BMW które zbliżało się do niej ze znaczną prędkością - zrobiła to świadomie, i to właściwie jeszcze gorsza opcja.
Dlaczego na niemieckich autostradach da się jeździć z maksymalną dopuszczalną prędkością (nie mam na myśli odcinków z brakiem limitu) i to przez całą jej długość, a na polskich autostradach co paręset metrów trzeba gwałtownie hamować ze 140km/h do 90,1km/h?
Jednym uda się wyhamować, innym nie. Pierwszeństwo przejazdu nie reguluje prędkości z jaką jedzie osoba której ma się tego pierwszeństwa ustąpić. Oczywiście, jeśli ktoś jedzie 300km/h po autostradzie - to sędzia zasądzi rażące przekroczenie prędkości. Ale jeśli jedzie 180km/h po polskiej autostradzie o ograniczeniu do 140km/h - to w najgorszym (!) przypadku zasądzony zostanie mandat za przekroczenie prędkości o 40km/h. Ale winnym ciągle będzie osoba która nieustąpiła pierwszeństwa przejazdu.
Ta gnida to potencjalny morderca. Trzeba mu odebrać prawo jazdy dożywotnio! Mnóstwo takich widuję na A1 i A2 - SUV, warszawskie blachy i świr za kierownicą mrugający światłami na kierowców jadących z maksymalną prędkością 140km/h.
Ja policzyłem i wyszło mi, że nagrywający jechał 107 kmh.
BMW mijając nagrywającego miało 196 kmh.
BMW jechało pewnie chwilę wcześniej 100 kmh szybciej niż przepisy zezwalają.
Pirat w BMW - powinien stracić na jakiś czas prawo jazdy! A nagrywający w sumie też - zmieniasz pas na lewy i zwalniasz? To jest A1 a nie twoja wiejska ścieżka!!!
Coraz więcej ludzie ma rejestrator, dlatego też na tej stronie możemy czasami obejrzeć dwa różne filmiki z tego samego zdarzenia. Tutaj z wypadku i po wypadku.
Czy te bydle uniknie kary ?