Zielona rozpadająca się KIA (chyba Sorento), w środku buraki, jechali prawym pasem ulicą Zgoda (Warszawa), przed nimi inny samochód zatrzymał się przed przejściem, a Ci na lewy i wyprzedzają, przejeżdżając prawie po stopach, dwie osoby przede mną musiały uskoczyć, żeby ich nie przejechali. Jeszcze bezczelnie się z pogardą patrzyli na przechodniów, wielce dumni z siebie. Wystrzelać tylko takich.
Zielona rozpadająca się KIA (chyba Sorento), w środku buraki, jechali prawym pasem ulicą Zgoda (Warszawa), przed nimi inny samochód zatrzymał się przed przejściem, a Ci na lewy i wyprzedzają, przejeżdżając prawie po stopach, dwie osoby przede mną musiały uskoczyć, żeby ich nie przejechali. Jeszcze bezczelnie się z pogardą patrzyli na przechodniów, wielce dumni z siebie. Wystrzelać tylko takich.