Zarówno nagrywający jak i nagrywany poszli po bandzie. Ale nagrywający zatrzymał się przed ścieżka rowerowa a nagrywany nie. Jakby nie patrzył obu należy się mandat i zaszczytne miejsce na tej stronie.
Załączony link do miejsca (ul. św, Jacka Odrowąża w Warszawie) wszystko wyjaśnia. Do skręcenia w prawo uprawnia jedynie prawy pas którym porusza się nagrywający. Przy skręcie w prawo z tego pasa można zajmować dowolny z trzech pasów przed przejściem. To jest nawet pożądane, żeby nie blokować skrzyżowania, bo skrajny prawy był już zajęty przez niebieskie auto, nagrywający zajął więc środkowy pas a złotówa pewnie mogła nawet dojeżdżać do skrzyżowania za nagrywającym po czym "dynamicznie" go minęła i wjechała na lewy. I to tak na prawdę nie ma tutaj większego znaczenia (Oczywiście poza przypadkiem gdy taryfiarz skręca w prawo ze środkowego pasa). Ważne jest to że nie ustąpił on pierwszeństwa rowerzyście.
Bzdura, można tu wjechać na dowolny z 3 pasów bez przecinania ciągłej.
Jak byś zerknął jeszcze raz na zdjęcie z dojazdu do skrzyżowania, to zauważysz że pas do skrętu jest równocześnie pasem do jazdy na wprost. Daje to możliwość objechania zaznaczonych ciągłych linii i zajęcie dowolnego pasa. Nie szukaj na siłę. Taksiarz jest winny całej niebezpiecznej sytuacji i tylko on odpowiadał by za wszystko.
Niestety nie. Po skręcie w prawo można jechać wyłącznie prawym pasem aż do minięcia przejścia. W prawo można skręcić wyłącznie z prawego pasa, a po skręcie pasy są rozdzielone liniami pojedynczymi ciągłymi, których nie wolno przeciąć, nawet jeśli to zaleca Wujek Dobra Rada. Co innego, gdyby w prawo można było skręcić z większej ilości pasów.
Czy nikt tego nie zauważył? Czy nikt nie zauważył co zrobił nagrywający? Nagrywający przed skrzyżowaniem jechał prawym pasem z 3, wszystkie w prawo. Na skrzyżowaniu przejechał pojedynczą ciągłą wjeżdżając na środkowy pas i zajeżdżając drogę taxi. Minęli się o kilkanaście cm. Taxi zostało zepchnięte przez nagrywającego na lewy pas. Czemu w nagraniu nie ma dźwięku? Bo nagrywający został strąbiony przez taxi za zajeżdżanie drogi i wymuszanie pierwszeństwa przy zmianie pasa. Jaki mandat dla nagrywającego? On nie zgłosi tego na policje, bo będzie musiał złożyć zeznania osobiście a wtedy on też dostanie mandat.
Pan Zer, rzeczywiście, błąd przez nieznajomość miejsca. Do skrętu w prawo jest tylko prawy pas, więc przewinienie jest po obydwu stronach. 1. Nagrywający z prawego pasa skręcił na środkowy przecinając pojedynczą ciągłą. 2. Taxi ze środkowego skręcił w prawo na środkowy, na który wpakował się nagrywający.
W przypadku kolizji wina byłaby po połowie.
Więc: taxi wykonało skręt w prawo z pasa do jazdy na wprost i zostało zepchnięte przez nagrywającego, który powinien zająć prawy pas po skręcie a wpakował się na środkowy. Ciężki temat :)
Gregorios, Twoje wyjaśnienia nie mają tu żadnego znaczenia. Załączony przez Ciebie filmik opisuje zmianę pasa gdy jest to dozwolone. Natomiast nagrywający zjechał z prawego na środkowy na skrzyżowaniu przecinając pojedynczą ciągłą. Widać, że taxi uciekał ze środkowego na lewy aby uniknąć kolizji z winy nagrywającego. Nawet jeśli wcześniej taxi zmienił pas na środkowy, to zrobił to przed skrzyżowaniem a na skrzyżowaniu został zepchnięty na lewy pas. Na nagraniu widać jak taxi ucieka ze środkowego pasa. Zrozum, że on już tam był a nagrywający zmienił pas bez patrzenia w lusterka, wymuszając pierwszeństwo oraz popełniając kilka wykroczeń.
Taksiarz chciał się wbić z lewej na zakręcie na środkowy pas (o czym świadczy kierunek) do jazdy na wprost a nagrywający zmieniał pas jazdy z prawej. Zamotanie powstało z tempa jazdy i kłopotliwego, kolizyjnego skrzyżowania.
Wyjaśnienie zasad w linku.
Uber czy Taxi, tu kierowca, tam kierowca. Tu może się trafić idiota i tam może. Płacą ci za reklamę? Do lekarza też nie chodź tylko do szamana, a paliwo lej koniecznie niewiadomego pochodzenia bo to koncernowe jest faux pas.
anonimiowo nic to nie da.
Praktycznie zgłosić może jedynie ten kto filmował - był świadkiem.
To jego zeznania będą obciążające, a nagranie będzie jedynie potwierdzeniem tego że nie kłamie.
Z samego nagrania nic się nie ustali - nawet nie ma możliwości zapytania właściciela pojazdu kto kierował, bo trzeba podać miejsce, datę i godzinę zdarzenia.
Przecież każdy kto ma prawko powinien wiedzieć jaka jest podstawowa czynność przy zbliżaniu się do skrzyżowania. Otóż chodzi o zachowanie szczególnej ostrożności. Nieistotne jakie mamy światło i kto ma pierwszeństwo. Zawsze trzeba mieć na uwadze takich debili jak ten na filmie. Nie można tak sobie bezmyślnie wjeżdżać/wchodzić na przejazd/pasy "bo jakby co to przecież jego wina". Prawo nie uratuje nam zdrowia lub życia.
Jeśli "Paniusia" ma zielone plus jedzie po ścieżce rowerowej to raczej nie musi schodzić z roweru i patrzeć w każdą stronę bo może jakiś poj$#$b będzie chciał wyskoczyć zza samochodów i ją potrącić. Wiadomo że powinna uważać na przejściu bez względu na kolor światła, ale to taksówkarz maksymalnie tutaj dał ciała. Wyprzedzanie na przejściu i stwarzanie zagrożenia życia wielu osób. Takie osoby nie powinny mieć prawa jazdy...
Zarówno nagrywający jak i nagrywany poszli po bandzie. Ale nagrywający zatrzymał się przed ścieżka rowerowa a nagrywany nie. Jakby nie patrzył obu należy się mandat i zaszczytne miejsce na tej stronie.