Ja tam używam tej jeszcze nie gotowej drogi - od samochodów spokój i nie trzeba się śpieszyć... W Warszawie i tak, żeby przeżyć trzeba mieć włączoną szczególną ostrożność 24/7, więc jakiejś różnicy mi nie robi. Trochę lipa, bo nie ma przejazdów, a tylko przejścia dla pieszych, ale z tego co dzisiaj widziałem to ludzie potrafią się ustawić po 10 rowerów z każdej strony, bo taki jest ruch i wszyscy na hurra przejeżdżają, więc trudno się powstrzymywać ;)
autorze tego dziwnego filmu - tacy jak ty jeżdżą po drogach i utrudniają życie kierowcom, nic by sie nie stało gdybyś jechał chodnikiem, ale ty jesteś mądrzejszy od książki, uparty i złosliwy. Mam nadzieję, ze spotkasz jeszcze nie jednego takiego kierowcę i nauczą cie porządku i kultury na drodze.
Autorze tego dziwnego komentarza - tacy jak ty jeżdżą po drogach i utrudniają życie kierowcom autobusów. Nic by się nie stało gdybyś do pracy poszedł pieszo, albo jechał po trawie. Ale ty jesteś mądrzejszy od książki, uparty i złośliwy... Bo jak to - jedna osoba w samochodzie utrudnia jazdę 100 osobom a autobusie...? Jakby nie było samochodów, automatycznie nie byłoby korków!
/To był przykład identycznej filozofii, jak ta zaprezentowana w komentarzu powyżej/
A tak na poważnie.
Jestem szczerze zniesmaczony poziomem ignorancji i hipokryzji panującym wśród kierowców. Jeżeli komukolwiek przeszkadza prawidłowo i zgodnie z prawem jadący rowerzysta, powinien zgłosić się na najbliższy posterunek policji i zostawić tam swoje prawo jazdy.
Od kiedy to nagle kierowcom zaczęło przeszkadzać przestrzeganie prawa przez rowerzystów? Bo może kierowcom chodzi tylko o te zakazy i nakazy które są wygodne dla nich?
Zakaz jazdy po chodnikach jest pierwszą rzeczą, której uczy się dzieci zdające na kartę rowerową.
Z tego co widzę na filmie "wyimaginowana droga dla rowerów", jest to normalna, prawidłowo oznakowana znakami poziomymi droga dla rowerów którą rowerzysta ma obowiązek jechać i jakakolwiek jazda rowerem po jezdni jest zabroniona.
Nie ma obowiązku znakowania drogi znakami pionowymi - wystarczą poziome.
SĄ 3 MOŹLIWOSCI JAZDY PO CHODNIKU -MGŁA ŚLIZGAWICA ORAZ JAZDA ZA DZIECKIEM DO 12 LAT SZER.CHODNIKA MIN.2METRY-''GRUBY''BUC w łodzi zawadziłkobietę jechał około20km/h.krzyczał źe jemu wolno zatrzymałem radiowóz-finałSĄD GRODZKI/WYSOKA KARA.
Dokładniej 2 kont bo usuwałeś niewygodne komentarze wiec jeden skopiowałem i dodałem z nowego konta ale i tak usunąłeś. Jak zobaczyłem że z około 300 komentarzy widoczne jest tylko mniej więcej 50 to faktycznie krytyki się nie boisz. Chciałem moją opinie wyrazić na jakimś innym forum :) gdzie nie będzie zakładki usuń komentarz. Bo nie po to ją pisałem aby była nie widoczna. A moim zdaniem komentarz jest na poziomie nie jest wulgarny i przedstawia sytuacje od A do Z jak to postrzegam osoba kompletnie Ci obca, nie anonimowa (Ciekawe czy byś miał jaja pisać jako ty a nie anonim), z innego kraju która nic do Ciebie nie ma, tylko ocenia twoje irytujące zachowanie.
A dlaczego miałbym się wstydzić sytuacji z kierowcą ZTM?
Miał pustą, trzypasmową drogę, mnóstwo miejsca do wyprzedzania. Wcześniej wyprzedziłem go może z raz na przystanku, następny miał dopiero za rondem, na którym wcześniej skręcam.
To on się do nie przyczepił, po czym świadomie docisnął mnie do krawężnika. Za coś takiego, nawet gdyby tam był DdR - a nie było i nie ma - wyleciałby z roboty, albo dostał solidny mandat i po premii. Dlatego m.in. tego filmu nie upubliczniam, ale numer boczny i rejestrację mam zapisaną...
Zapomniałem dodać Ciekaw jestem czy jako osoba nie anonimowa dalej byś mi odpisywał :) I dalej był byś z siebie dumny np. sytuacji z kierowcą autobusu.
Faktycznie 88 razem czyli 199 ukrytych należy do mnie?? I to ja przekręcam informację ? Chodzi ci o twój dialog na temat go pro jest dalej na youtubie każdy zainteresowany może przeczytać (chyba że zaraz usuniesz ale nie tylko ja widziałem w tym wyłudzenie) Jak chcesz mogę policzyć ile moich usuniętych komentarzy jest w tych 199 :)
Masz kanał na YT to powinieneś się orientować jak działają komentarze... Takie z linkami do innych filmów trafiają w spam i nie są pokazywane automatycznie na stronie.
A licznik komentarze liczy także odpowiedzi. Chcesz, to sobie policz i dodaj ile jest razem...
Jesteś jedyną osobą którą blokuję, zastanów się czemu.
A przecież spora część komentarzy nie jest pozytywna, krytykuje mnie, część nawet wprost obraża...
Komentarz napisałeś raz, odpisałem. Inni też odpisali. Ale Ty musiałeś wrzucić jeszcze kilkanaście komentarzy w kółko o tym samym. Zaciąłeś się gorzej niż kierowca z tego filmu.
Potem jeszcze zacząłeś wrzucać przekręcone i nieprawdziwe informacje, wyczytane między wierszami. Po kilka razy...
Miło mi że śledzisz mój kanał możesz dać suba i komentować krytyki się nie boję :) A okazji nie musisz szukać ważne że zdawałeś sobie sprawę że kamerka nie była warta tyle co używane gopro ale idąc tym tokiem myślenia to za 10 letnie audi warte 15 000-20 000 tyś musiał by oddać jak za nowe 200 000 - 250 000(ułamek ceny) bo przecież nie będę szukać okazji z allegro :) Nawet w pzu tak dobrze to nie ma. Co do Trondheim to nie wiem czy wolno czy nie, rowerów jest tu prawie jak w Holandii i każdy jeździ po chodnikach ale tu liczy się człowiek i takich sytuacji jak masz zapewne co rusz jeszcze nie widziałem. .ps sam miałem wywrotkę ostatnio na szczęście obtarta noga na chodniku (gdyby to była ulica pewnie bym skończył pod samochodem)
Ja też krytyki się nie boję, ale nie cierpię spamowania i pisania kilkudziesięciu komentarzy na jeden temat, z kilku kont, na wszystkich możliwych forach (na których zazwyczaj i tak jesteś minusowany), bez zastanowienia się nad racjami innych, z jawnym obrażaniem i wyrywaniem zdań z kontekstu.
Bo to już nie jest krytyka tylko zwykłe chamstwo. I podpada pod jakąś obsesję lub inną paranoję.
A koleś jak chciał, mógł to załatwić przez OC. Mógł wezwać rzeczoznawcę. Ale stwierdził że on taką kamerę ma i wie ile jest warta...
Po pierwsze był to temat skutków ubocznych o którym nakręciłem film żeby przestrzec ludzi a bez koksu znaczy bez sterydów mama może ci wyjaśnić bo do Ciebie nic nie trafia Ale miło że oglądasz moje filmy możesz spróbować treningu na siłowni nauczysz się trochę pokory.
Po drugie możesz se grozić swojej mamie i tacie czy tam braciom (o ile już przez Ciebie nie siedzą) Ja mam to raczej gdzieś. Po 3 "Ważne że oddał jak za gopro ;)" twój cytat kawałek niżej napisałeś że miałeś starą kamerkę kupioną x lat temu dodając "że teraz spadły ceny, i używkę kupi się za ułamek tej kwoty" Czyli ewidentne wyłudzenie dostałeś całość zamiast ułamka kwoty "komentarz możesz sobie usuwać ale to co jest w necie często zostaję. Po kolejne to se filmik usuń jak i niewygodne komentarze na youtubie i tak już zrobiłeś z siebie wystarczającego błazna :) A demonstracja jak bezpieczny jest ten chodnik w porównaniu do ulicy to dla Ciebie jak strzał w kolano :D A co do wytoczenie mi sprawy to w kraju którym mieszkam jazda po chodnikach to norma więc nikt tu tego nie zrozumie a wyłudzenie potraktują jak wyłudzenie. (tylko ty jakiś taki dalej 10 lat za murzynami) Po ostatnie pozwij mnie bo takiego błazna chciałbym zobaczyć na żywo może nawet wywiad z tobą zrobię mama może ci podpowiadać co masz mówić w razie problemów.
Oczywiście... Będę szukał w środku miasta dla kretyna super ofert z Allegro, lombardów, czy jakichś przecen, żeby czasem nie przepłacił. Może jeszcze dam mu swoje kupony rabatowe? A jakbym miał znajomego który mi taką kamer odstąpi za darmo, to nic nie powinienem brać? Ogarnij się...
Bezpieczny chodnik dla rowerzystów? Bez przejazdów? Świateł? Podjazdów? Przejść dla pieszych? Ciągłości? Kto tu z siebie robi błazna?
Może w Norwegii wolno, ale w Polsce nie. A sytuacja miała miejsce w Warszawie, a nie Trondheim.
"Prawo nawet jeśli jest bywa głupie to należy go przestrzegać, bo gdy zdarzy się wypadek nikt nie będzie rozliczał ze zdrowego rozsądku (który da każdego jest pojęciem względnym) tylko z przestrzegania obowiązujących przepisów prawa. Zatem zanim zaczniesz się wypowiadać na temat prawa użyj zdrowego rozsądku.
A co do wyłudzenia (twoim zdaniem) pieniędzy - jak złodziej ukradł i zniszczył to złodziej zapłacił. Nikt gnojowi nie kazał siłą zabierać kamerki i jej niszczyć. Jak jest się debilem chamem i skur***nem to się za to płaci. Kierowca powinien jeszcze wpier**l dostać." Chyba jeden z najbardziej idiotycznych komentarzy. Lepiej złamać prawo i mieć obtarte łokcie na chodniku niż wpaść pod koła na ulicy. Co ci po prawie jak Cie tir rozjedzie ? Każdy rowerzysta który został rozjechany myślał podobnie teraz oddał by zapewne wiele by mógł znowu chodzić czy żyć i zapewne w dupie ma takie prawo!
Ci co zostają rozjechani to tacy bohaterowie rowerowi. W imię własnych zasad poświęcili życie, by innym rowerzystom jeździło się lepiej. Potem powstają pomniki nieznanego rozjechanego rowerzysty, gdzie inni rowerzyści zostawiają najcenniejsze rzeczy jak kamerki gopro, żółte koszulki lidera, itd. Lista takich bohaterów jest długa i się stale powiększa. Ale czego się nie robi w imię zasad?
dalej ta uważasz? To jest ten sam rowerzysta takich sytuacji ma wiele jak sam pisał w komentarzach. Chwali się że udało mu się wyłudzić za starą gównianą kamerkę tyle co za nowe go pro. Widzisz z autobusem drugi przykład prowokuje nie daje ludziom pracować inni chcą jechać do domu blokuję autobus kierowca spóźniony ludzie też, za pewne wyprzedza go co przystanek i blokuje znowu na koniec dogania zaczepia prowokuje i czeka czy uda mu się wyłudzić kolejne pieniądze. Jak widać kierowca autobusu był bardziej opanowany mimo stresu i walki z czasem który stracił przez tego błazna. Taka menda jak ten rowerzysta to rzadkość. Jestem zbulwersowany jako Polak za granicą że tacy ludzie muszą mieszkać w tak pięknym kraju, chciało by się wrócić ale jak widzi się takie zachowania rodak do rodaka zazdrość chciwość itp. to człowiek sobie przypomina dlaczego wyjechał. W krajach bardziej cywilizowanych jazda po chodnikach nie jest niczym nadzwyczajnym ale tu też życie ma większą wartość. Nie to co Polscy łowcy skór "Łowcy skór"
"Ku... debil" - bo nie zostawił miejsca, abyś mógł prawą stroną przejechać przed niego i znowu blokować pas? Wyprzedził Cię, więc skoro nie masz miejsca, aby kontynuować jazdę, należy się zatrzymać. A nie oburzenie, bo nie zostawił Ci miejsca na kontynuowanie jazdy. Nie wmówisz nikomu, że przypadkiem odbijałeś na środek (kierownica lata jak szalona), żeby zwolnić. Ja to widzę tak, że gdy autobus zaczynał Cię wyprzedzać, specjalnie wyjeżdżasz w lewą stronę utrudniając kierowcy autobusu płynny manewr.
Odniosę się do sytuacji z autobusem, bo ominęła mnie ta dyskusja...
1) Zwolniłem dopiero wtedy, kiedy autobus zrównał się ze mną i kierowca zaczął do mnie coś mówić - w 0:42. Nie słyszałem co, bo były zamknięte drzwi. Autobus w żaden sposób nie musiał przeze mnie hamować - miał trzy pasy wolne. Zahamował tylko żeby powiedzieć mi kilka słów...
2) Kierowca zaczął spychać mnie w stronę krawężnika.
Za autobusem znajdował się inny pojazd, który jechał przy krawężniku bo skręcał na rondzie - nie miałem się więc jak cofnąć po zatrzymaniu autobusu. Jedyną opcją była ewakuacja przez krawężnik na chodnik.
Kiedy będzie jakiś taki portal, gdzie kierowcy będą mogli wrzucać nagrania z popisami rowerzystów? Skoro rowerzyści tu cały czas zamieszczają poczynania 4 kółek, to może w drugą stronę i pokazać co rowerzyści wyczyniają? ;)
Z jednej strony rowerzysta faktycznie poszkodowany, bo zdarzenie z WX 46632 nie powinno mieć miejsca. Kierowca zawalił, poniosły go emocje. Ale z drugiej strony mamy zdarzenie z kierowcą autobusu. Tu rowerzysta pokazuje rogi i prowokuje sytuację (celowo, co widać na nagraniu), gdzie autobus musi hamować, by mocno zwolnić. Rowerzysta się wlecze, by spowolnić autobus. Gdyby jednak coś się stało i autobus nie zdołałby wyhamować, raczej tego nagrania by nie było (ciekawe czy autor ma świadomość, że coś mogło się stać).
Z tego filmiku z autobusem wynika, że autobus wyprzedził rowerzystę. Widać wyraźnie ostatnie drzwi autobusu na nagraniu, czyli kierowca nie zrobił nic strasznego. Nie wiem o co nagrywający ma problem, ale widać że to typowy napinacz. Co więcej, jego zachowanie z około 0:45 ukazuje, jaką jest nieodpowiedzialną osobą. Zwalnia, blokuje, utrudnia przejazd autobusowi. Na koniec daje ponieść się emocjom. W 1:45 nie przeszkadza mu, że jedzie po chodniku, skracając sobie drogę do świateł. Jak dla mnie to nagranie pokazuje hipokryzję nagrywającego. Całe szczęście, że kierowcy Volvo w 1:47 udało się uciec, bo też by dostał.
@Niespotykanie Spokojny Rowerzysta, z córką nie jadę przez zatłoczone miasto. Nie tam, gdzie jest tak duże zagrożenie dla rowerzysty. I tyle w temacie bezpieczeństwo
Mam nadzieję że nie doskwierają Ci już skutki uboczne łykania testosteronu i innym środków na masę, o które pytałeś na innym forum... Panie "Hardkorowy bez koksu"
Nie trafia do Twojego pustego łba, że mam obowiązek poruszania się jezdnią? I dopóki to się nie zmieni będę tamtędy jeździł? Nie interesuje mnie, że inni rowerzyści łamią przepisy. Ja nie muszę.
I teraz dam Ci przykład który może jakoś trafi do Twojej ograniczonej wyobraźni...Idziesz sobie z córką Ciągiem Pieszo Rowerowym, obok którego jest wydeptana ścieżka w trawie. I jakiś rowerzysta każe Ci iść tą ścieżką twierdząc, że jakkolwiek masz prawo poruszać się Cpr, rozsądniej i bezpiecznie będzie dla was na wydeptanym trawniku. Będziesz szedł po zasranej trawie żeby tylko nie ograniczać prędkości rowerzystów ca CPR?
I nigdzie nie napisałem że zaleś zapłacił jak za NOWE gopro, ale osoba z tak ograniczonym umysłem jak ty najwyraźniej widzi co chce zobaczyć, czyta co chce zobaczyć, a jak czegoś nie widzi to sobie dopowie. Używane gopro kosztuje teraz tyle, co ta kamera którą miałem + wysyłka. Także uważaj, bo jeszcze chwila i będzie to podpadało pod publiczne oczernianie, a na wszystko mam papiery i rachunki.
A filmu z kierowcą autobusu nie publikowałem (jest niepubliczny, publikując go tutaj naruszyłeś moje prawa autorskie!) żeby nie robić kierowcy problemów, bo są do tego podstawy.
Pan w Citroenie za groźby, potrącenie, naruszenie nietykalności i kradzież podchodzi pod kryminał. Niestety kierowca nie poniesie żadnej odpowiedzialności, bo rowerzysta nie wniósł zarzutów, cytując opis pod filmikiem. Nie bądź ciota idź do kancelarii prawniczej tam dowiesz się co dalej.
Ja, jako rowerzysta (i autor nagrania - ze zdarzeniem, jak i tego które wrzucił Hardkorowy) uważam, że ostrożność np. przy przejazdach rowerowych nie powinna oznaczać ustępowania wszystkim kierowcom "z urzędu". Istnieje coś takiego jak asertywność.
Jeżeli każdy rowerzysta na każdym przejeździe (niezależnie czy ma zielone światło, czy pierwszeństwo wynikające z innych przepisów) będzie zawsze ustępował kierowcom, ci nauczą się że nie ma potrzeby zwalniać przed przejazdami. Jeżeli wszyscy rowerzyści będą jeździli po chodnikach kiedy tylko mogą (lub nie mogą, ale "da się") - kierowcy będą traktowali pozostałych jak intruzów. "Bo jak inni jeżdżą, to ty też powinieneś".
Ja zbliżając się do przejazdu na którym mam pierwszeństwo robię to w taki sposób, żeby zawsze móc zahamować/zwolnić w sytuacji w której kierowca mnie nie widzi, lub widzi ale ma gdzieś moje prawa.
Nie będę się jednak w takich miejscach zatrzymywał przed pojazdem i go puszczał, skoro mam pierwszeństwo. Oczywiście nie zawsze też uda się zahamować przed pojazdem który nagle ruszy i wjedzie na przejazd tuż przede mnie...
I też przerażają mnie maniacy wypadający zza krzaków, bez najmniejszej refleksji. A są w Warszawie takie przejazdy, że wpada się na zielonym na przejazd dla rowerów zza muru, bez żadnej widoczności i po zjechaniu ze sporego zjazdu (prędkość w okolicach 50 km/h).
@hulajnoga,
Gdzie ja stwierdziłem, że można potrącić, bo jadą w miejscu niedozwolonym? Wmawiasz mi coś, o czym nawet nie pisałem. Stwierdzam tylko, że wielu rowerzystów nie zdaje sobie sprawy o ich słabej widoczności, szczególnie przy przejazdach. I nikt o zdrowym umyśle ich specjalnie nie potrąci, bo raczej nikt nie chce mieć potem problemów. Ale powinni mieć świadomość, że zmieniając gwałtownie pas ruchu, będąc na skrzyżowaniu, itd. powinni zachować szczególną ostrożność, bo kierowca samochodu może ich nie zauważyć. I w takim nieszczęśliwym zdarzeniu to pieszy/rowerzysta ucierpi najbardziej. Co mi po wygranej sprawie w sądzie, jeśli mogę do końca życia być kaleką? I o ile pieszy porusza się powoli, to rowerzyści często jadą bardzo szybko, a widoczność ich na drodze jest mocno ograniczona.
@Rower Błażeja
Nie jeżdżę na rowerze. A jeśli mi się darzy to na pewno nie jeżdżę po ulicach, bo wiem jak kierowcy traktują rowerzystów. A jako kierowca samochodu uważam na wszystkich uczestników dróg.
A jak piesi łażą jak cielęta po drodze (mimo, że mają 20m dalej pasy bądź przejście podziemne) to uważasz, że ich też można potrącić, uderzyć itp., bo łazi po drodze a ma specjalne miejsce do poruszania się? Tak to trochę wygląda z twoich "opowieści".
Z jednym się mogę zgodzić z tobą - nie każdy się rozgląda przed wejściem na pasy/przejazd dla rowerów, ale ponieważ pieszy czy rowerzysta nie mają szans w konfrontacji z samochodem - to na kierowcach ciąży obowiązek zachowania szczególnej ostrożności. Niestety...
@hulajnoga,
wypowiadałem się jako rowerzysta. Cenię swoje zdrowie i wolę zwolni przed wjazdem na ulicę. Co do tych świateł, nadal wiele takich miejsc nie ma świateł, a spora część rowerzystów nawet się nie rozgląda czy coś może im zagrażać. Coś mi się wydaje, że na rowerze właśnie jeździsz w ten sposób, czyli wszyscy mają zachować szczególną ostrożność, a jak ktoś nie zachowa to będzie miał sprawę w sądzie. Tylko czy rowerzysta dożyje do tej sprawy w sądzie ;)
@Rower Błażeja
Ty jako kierowca zbliżając się do przejścia dla pieszych ze ścieżką rowerową masz zasrany obowiązek zachować szczególną ostrożność. To jedno. A drugie - zazwyczaj przy takich przejściach są światła, zatem jeśli ty masz zielone to oni (piesi i rowerzyści) maja czerwone światło. Nie sądzę, żeby jakiś samobójca wyskoczył ci wtedy przed maskę z prędkością 30km/h. A nawet jeśli nie ma sygnalizacji świetlnej to są znaki mówiące kierowcom o przejściu dla pieszych ze ścieżką rowerową, zatem MASZ ZACHOWAĆ SZCZEGÓLNĄ OSTROŻNOŚĆ!!!!
Jest coś ciekawego. Można zobaczyć, jak rowerzyści postępują. Mam podobny przypadek niedaleko ode mnie. Jest podział na chodnik i drogę rowerową, są oddzielone pasem zieleni. Odcinek około 300m. Spora część rowerzystów jest na tyle leniwa, że nie skręci kierownicą o te kilka stopni, by pojechać drogą rowerową, tylko jadą chodnikiem dla pieszych. Znaki są, nowa droga rowerowa jest, ale i tak wybieramy drogę prosto, bo tak wygodniej. Druga sprawa, której nie rozumiem u rowerzystów, to dbanie o bezpieczeństwo. Zauważyłem, że rowerzyści na przejazdach nawet nie zwalniają. Ok, mają pierwszeństwo, wolno im. Ale kto ucierpi na spotkaniu samochód-rower? A często rowerzyści jadą z dość sporą prędkością jak na rower. Nie każdy przejazd jest dostatecznie widoczny, by zauważyć rowerzystę jadącego ponad 30km/h. Ja jak wiem, że może mi się coś stać, to zwalniam, rozglądam się i dopiero jadę, bo to w moim interesie jest, abym cały dojechał do domu. A większość rowerzystów widzę, jest święcie przekonana o swoim pierwszeństwie, nie zwracając uwagi, że to oni najbardziej ucierpią na spotkaniu z samochodem. To by było na tyle, pozdrawiam rowerzystów ze zdrowym rozsądkiem.
Facet upominany przez różnych kierowców jedzie 3 pasmową ulicą gdzie poruszają się ludzie z większymi i mniejszymi umiejętnościami jak widać tu była kolizja mogła być śmierć. Woli narażać swoje życie i inną osobę która defakto może go potrącić (niechcący zabić/ połamać/sparaliżować) z braku umiejętności kierowania, zmęczenia, zagapienia itp. na wyrzuty sumienia. Tylko dlatego że nie chce skorzystać z pustego chodnika który będzie w przyszłości drogą rowerową jak tylko postawią znaki (obok jest 2 na którym chodzą ludzie) By w końcu po kilku próbach prowokacji (filmik z motorkiem) trafić na furiata i wyłudzić pieniądze (jego komentarz na to wskazuje) za gównianą kamerkę tyle kasy co na gopro Czyli i tak naraża się za śmieszne pieniądze. Serio ktoś popiera takie zachowanie ???????? Może prawo zabrania jechać po chodniku tak jak sikać w krzaczki i wypluć muchę Czasem prawo bywa głupie i trzeba się kierować zdrowym rozsądkiem. Tak wygląda ten chodnik czyli nie oznakowana ścieżka rowerowa nowy asfalt 0 pieszych jest między chodnikiem a jezdnią.
Jest to prawidłowo oznakowana droga dla rowerów.
Oznakowana znakami P-23 "rower" oznaczającymi "drogę lub jej część (pas ruchu) przeznaczoną dla ruchu rowerów jednośladowych."
Zgodnie z rozporządzeniem w sprawie znaków i sygnałów drogowych, znak P-23 jest wystarczającym oznakowaniem DDR, nie jest potrzebne dublowanie tego znakiem pionowym.
Konieczność powtórzenia znaków poziomych pionowymi dotyczy włącznie znaków ostrzegawczych i zakazu (par.2.6 rozporządzenia).
Prawo nawet jeśli jest bywa głupie to należy go przestrzegać, bo gdy zdarzy się wypadek nikt nie będzie rozliczał ze zdrowego rozsądku (który da każdego jest pojęciem względnym) tylko z przestrzegania obowiązujących przepisów prawa. Zatem zanim zaczniesz się wypowiadać na temat prawa użyj zdrowego rozsądku.
A co do wyłudzenia (twoim zdaniem) pieniędzy - jak złodziej ukradł i zniszczył to złodziej zapłacił. Nikt gnojowi nie kazał siłą zabierać kamerki i jej niszczyć. Jak jest się debilem chamem i skur***nem to się za to płaci. Kierowca powinien jeszcze wpier**l dostać.
Zwracam honor rowerzyście, byłem, widziałem, brak znaku tylko ścieżka.
Za cięty język również, przepraszam.
PS. dla własnego bezpieczeństwa, po Jana Pawła, poruszałbym się po nieukończonej ścieżce. Jeżdżę tamtendy więc buraków kierowców nie brakuje.
Brawa dla pana z samochodu! To rowerową hołotę trzeba tępić! Nigdy nie naucza się prawidłowo jeździć i myślą, że są sami na drodze. Jeszcze raz gratuluję postawy obywatelskiej, a panu rowerzyście radze przesiąść się na autobusy, skoro nie potrafi prawidłowo poruszać się w ruchu miejskim.
Do pana Janka Kowalskiego,
Przedmówcy chyba nie chodziło o to, że nie ma tam miejsca dla rowerów (w sensie, że mają się nie poruszać ulicą) tylko o to, że nie ma ścieżki rowerowej, zatem nie ma wyjścia - musi jechać ulicą.
Przecież nikogo nie wyzwał...
Do Pana, który napisał "Tam nie ma drogi dla rowerów!" Proszę nie hejtować! Przecież rower może tam jechać normalnie ulicą. Po co to wyzywanie, że tam nie ma drogi (w domyśle: miejsca) dla rowerów?!
Poziom dyskusji pana z auta na poziomie przedszkolaka. Nie znam się to się wypowiem, a argumentem będzie potrącenie... No ludzie... Przecież to jakiś żart... Tacy ludzie są niebezpieczni dla społeczeństwa. Skąd mam mieć pewność, czy następnym razem nie spotkam tego samego pana i przypadkiem się na mnie nie rzuci bo coś mu się nie spodoba? Nie życzę niczego dobrego. I nie pozdrawiam.
Typowy przypadek impotenta który w życiu pofrajerzył i nie stać go na normalne auto tylko jeździ jakimś wrakiem. Przed takimi to i rowerzyści ale i kierowcy muszą uciekać. Psychopata z Żoliborza!
Ewidentnie widać, że szanowny pan kierowca nie stosuje się do ogólnie przyjętych norm zachowanie, wszelkie moralności ludzkie ma głęboko gdzieś i liczy się dla niego tylko i wyłącznie jego własne, ustanowione przez niego prawo.
Czyli: psychopata.
W związku z tym taki kierowca - i jemu podobni - powinni trafiać na obserwację do szpitala psychiatrycznego, aby potwierdzić możliwość posiadania prawa jazdy przez danego osobnika. Gdyż ten jak widać może powodować zagrożenie dla zdrowia i życia innych osób korzystających z dróg publicznych.
Co za tym idzie - na pewno warto by rozpatrzyć tymczasowe lub dożywotnie odebranie prawa jazdy.
Powiem tak:
1. Nie lubię rowerzystów na drogach głownie we wsiach, bo jeżdżą oni jakby wszyscy chlali, a babki stare nosi po szosie jakby przynajmniej 300km/h cisnęly.
2. Rowerzyści w miastach z reguły ogarniają, bo jak by tak nie czynili to by ich np. tramwaj poszatkował
3. Rowerzysta z filmiku - 0 winy
4. Gość z cytryny ewidentnie próbuje zaistnieć i wyładować emocje swojego jakże jałowego życia. Lipne auto, stara kobita, morda niewyjściowa. I jeszcze z takim bagażem życiowym musi poruszać się po mieście. Nie zaistniał pozytywnie, pokazał swoje marne oblicze. No i jeszcze stał się biedniejszy o kilka stówek. Słowa pocieszenia zapewne usłyszy jak tylko dojedzie na marsz KOD, gdzie takich jak On było więcej. Ogólnie swołocz...
Polecam także definicję Drogi dla Rowerzystów z UPRD ART 2.
5) droga dla rowerów – drogę lub jej część przeznaczoną do ruchu rowerów jednośladowych, oznaczoną odpowiednimi znakami drogowymi;
Koleś dostał gazem, ale miał okulary i chyba nie weszło :/
Poza tym, obok było całkiem sporo osób (pod biedronką na Grzybowskiej), więc oberwałyby osoby postronne.
Mam sporo obiekcji co do zachowań wielu rowerzystów, jednak ten jechał zgodnie z przepisami i nie ma się kompletnie do czego przyczepić. Pan z autka już widać ma swój wiek to może czas przesiąść się do komunikacji miejskiej...
A w czym ci rowerzyści przeszkadzają? Mają takie samo prawo poruszania się po drodze jak i samochody. I czy to ci się podoba czy nie - masz na nich uważać i traktować ich na równi z innymi użytkownikami.
Rowerzysta nie jechał środkiem pasa, żeby go blokować.
Jak ktoś nie potrafi dzielić jezdni z rowerzystami powinien przesiąść się na transport publiczny. Zrobisz dobry uczynek jeśli tak właśnie postąpisz.
"Jechałem jezdnią ulicy Jana Pawła II, przy krawężniku. Bezpośrednio za mną jechał SUV i miał widoczne problemy z wyprzedzeniem mnie, więc zwolniłem aby ułatwić mu ten manewr i zbliżyłem się do krawędzi jezdni.
SUV zmienił pas, a zza niego wyskoczył TEN PAN.
Po krótkiej wymianie zdań (widocznej na filmie) nastąpiło celowe potrącenie roweru i ucieczka z miejsca zdarzenia.
Po krótkim pościgu, podczas czekania na policję, sprawca wyrwał kamerę którą go nagrywałem i zaczął z nią uciekać.
Następnie cisnął nią o ziemię, definitywnie kończąc jej żywot...
Sprawa zakończyła się tylko na drogówce i mandacie dla Pana (tylko, bo mogłem ciągnąć sprawę o napaść, kradzież i zniszczenie mienia - pan za kamerę zwrócił pieniądze na miejscu)"
Dlaczego nie ciągnął pan sprawy? Zawsze mnie dziwi, że ktoś robi komuś celowo krzywdę i pokrzywdzony twierdzi, że nic z tym nie robi. W takich chwilach nawet mi nie szkoda takich ofiar (tak! ofiar życiowych), które nie potrafią walczyć o swoje.
Na pewno nie pozbędziesz się tej osoby idąc na jakąkolwiek ugodę czy zgadzając się na traktowanie takiej napaści jak zwykłej kolizji z przypadku.
W praktyce jedynie wyrok skazujący, wraz ze skierowaniem delikwenta na dodatkowe badania psychologiczne jako kierowcy może go z dróg wyeliminować (nie licząc oczywiście możliwości jazdy bez uprawnień).
A mogę Ci powiedzieć, że o ile psychotesty to prawie każdy zdaje, to jednak jak jest skierowanie celowe, to już nikt oka nie przymknie i wtedy ten test staje się całkiem trudny do zdania.
A pan jak widzę w okularach, więc prawdopodobnie położy choćby testy wzrokowe.
Hmm, za takie poniżenie i buractwo cytryniaka ciągałbym go po sądach za atak, rozbicie kamery i potrącenie autem, dla zasady. Jeśli nie będziemy walczyć z buractwem to nigdy go nie wytępimy, a tu gość popełnił kilka przestępstw, na karze pieniężnej może się nie skończyć.
Jako autor nagrania...
Dla tych którzy nie wiedzą - wybudowana obok droga nie została nigdy ukończona. Nie ma znaków, nie ma przejazdów, nie ma ciągłości. Jako rowerzysta nie mam prawa nią się poruszać.
Akurat tego dnia były w Warszawie manifestacje KOD i dwie inne, więc na samą drogówkę czekałem prawie 2h. Nie dało się odtworzyć karty z rozbitej kamery na miejscu, lało jak z cebra...
Policjant zaproponował ugodę w sprawie kamery (pan zwrócił od ręki) oraz mandat (zwykła kolizja - nie było dowodów) dla pana sprawcy. Nie wiem jaki, ale dziś dosłałem policji film - może będzie dodatkowa kara lub zmiana kwalifikacji.
Na ciąganiu pana po sądach nie mam ani cierpliwości, ani świadków. A i tak pewnie skończyłoby się na małej szkodliwości lub pomroczności jasnej...
Jedyne na czym mi obecne zależy, to pozbycie się takich osób z dróg publicznych.
Dlaczego rowerzysta jechał w strefie dla pieszych,a nie na drodze dla rowerów?