Gość nie wie, że na rondzie pierwszeństwo ma ten, kto na nie pierwszy wjechał.
Wjechał na rondo z dużą prędkością, bo chciał je przejechać na wprost bez zwalniania (niestety tak się da na tym rondzie) i prawie wjechał w rodzinę z dzieckiem.
Pani z Toyoty nie widziała problemu w swoim parkowaniu i jeszcze miała problem, gdy po godzinie czekania na nią zaczęłyśmy dyskusje. Odjechała z piskiem. Obie strony jej samochodu przerysowane więc to nie pierwszy jej raz
Ten kierowca jest zagrożeniem dla ludzi