Stała ta beemka tydzien temu na orlenie w wolominie, jeden typek był oparty o maske a dwoch wpychało mu ten wielki kij baseballowy do tylka. Wszyscy w takich maskach, ale lateksowych.
Dobre pytanie. Ogólnie z tego co się orientuję polskie prawo nie sprzyja broniącemu się w takich przypadkach, więc generalnie strach zrobić napastnikowi krzywdę, bo potem można odpowiadać karnie.
Generalnie mamy prawo bez konsekwencji odebrzeć atak, ale do pewnej granicy, w taki sposób, który jest współmierny do sytuacji/zagrożenia/siły napastników. Jak zwykle ta "granica" to kwestia subiektywna.
Granice obrony koniecznej są dalej posunięte, gdy napastnikom zależało na wyrządzeniu krzywdy cielesnej, a nie na kradzieży auta:
"[...] jeśli napastnik grozi zabójstwem lub pobiciem, to można podjąć dalej idącą obronę niż, jeśli grozi nam jedynie uszkodzeniem rzeczy. Obrona konieczna powinna się też zakończyć w odpowiednim momencie. Jeśli napastnik już został obezwładniony, to dalsze działanie sprawcy może już nie stanowić obrony koniecznej, lecz zostać interpretowane jako atak."
źródło: https://slupinska.eu/blog/obrona-konieczna-a-brak-odpowiedzialnosci-karnej-art-25-kk/
Inna kwestia, że nikt nie będzie pytał tych przestępców "a panowie w jakiej sprawie?", bo szybciej rozwalą mu łeb niż uzyska odpowiedź.
Warto próbować uciekać, tak jak to zrobił pan na nagraniu, a w sytuacji, gdy jesteśmy otoczeni, no to cóż, chyba trzeba trochę przepchnąć człowieka, ale tak żeby nie rozjechać.
Młode wilczki, gwałty na zlecenie bez zlecenia zresztą też, amfetamina produkcja dystrybucja masturbacja, brawurowa jazda Cinqocento. Idealny przykład jak zostać pośmiewiskiem na całe życie
Dzwonię na policję