Totalny brak odpowiedzialności. Pan tak bardzo dba o swoje bezpieczeństwo jeżdżąc w kamizelce odblaskowej, ale o dziecku już nie pomyśli. Szkoda że jedyne co za to grozi to 100zł mandatu, bo za takie wybryki powinno się odbierać prawo jazdy. Dziecko mogło by sobie zrobić krzywdę nawet spadając ze stojącego motocykla, biorąc pod uwagę że to wysoki motocykl turystyczny. Strach pomyśleć co by się stało przy wypadku. Jeszcze jestem w stanie wybaczyć dorosłego pasażera bez kasku bo jest świadomy konsekwencji i bierze za siebie odpowiedzialność, ALE DZIECKO?! Warto nadmienić że to nie była jakaś dróżka za miastem, ale centrum Warszawy na ulicy Okopowej przy Cmentarzu Powązkowskim. Osobiście jako motocyklista dodam że sam nie odważyłbym się wziąć jakiegokolwiek pasażera bez pełnego stroju (kask, buty, kurtka, spodnie, rękawice) ale jak widać niektórzy mają inne podejście do życia, szkoda tyko że do życia innych (najbardziej smutne że dziecka) a nie swojego. WSTYD!
Totalny brak odpowiedzialności. Pan tak bardzo dba o swoje bezpieczeństwo jeżdżąc w kamizelce odblaskowej, ale o dziecku już nie pomyśli. Szkoda że jedyne co za to grozi to 100zł mandatu, bo za takie wybryki powinno się odbierać prawo jazdy. Dziecko mogło by sobie zrobić krzywdę nawet spadając ze stojącego motocykla, biorąc pod uwagę że to wysoki motocykl turystyczny. Strach pomyśleć co by się stało przy wypadku. Jeszcze jestem w stanie wybaczyć dorosłego pasażera bez kasku bo jest świadomy konsekwencji i bierze za siebie odpowiedzialność, ALE DZIECKO?! Warto nadmienić że to nie była jakaś dróżka za miastem, ale centrum Warszawy na ulicy Okopowej przy Cmentarzu Powązkowskim. Osobiście jako motocyklista dodam że sam nie odważyłbym się wziąć jakiegokolwiek pasażera bez pełnego stroju (kask, buty, kurtka, spodnie, rękawice) ale jak widać niektórzy mają inne podejście do życia, szkoda tyko że do życia innych (najbardziej smutne że dziecka) a nie swojego. WSTYD!