Jeżeli rowery tam już stały,kierowca ma obowiązek uwzględnić je przy swoim parkowaniu i odpowiednio zwiększyć wolne miejsce. A tu widać, że inni kierowcy parkują najezdni, więc ten też mógł.
A co do rzekomej jezdni droga prowadzi do kolejnych bloków i aby ominąć zaparkowany za Skoda samochód trzeba wjechać kołem na krawężnik , samochód o większych gabarytach będzie musiał bardziej się gimnastykować
Samochód był zaparkowany w godzinach popołudniowych , gdzie był ogromny problem z miejscem . Rowerów tam nie było . Zdjęcie jest zrobione z rana , typowo , aby się przyczepić , bo rejestracja z Sochaczewa , a przecież Warszawiakom miejsce zabrane
Osoba , która zamieściła to zdjęcie powinna z deka stuknac się w swój pusty łeb. Na tym cudownym osiedlu bardzo ciężko jest zaparkować . Samochód stoi 1.5 metra od sciany bloku i nie blokuje przejścia. Lepiej stanąć kołami na drodze i zmusić innych do jazdy na centymetry . Droga jest od zamkniętej strony bloku , gdzie nie ma ruchu i z przejściem też nie ma problemu .
jak nie ma parkingów to gdzie mają ludzie parkować ? po za tym z tego co widac na zdjeciu jest ok. 1,5 metra chodnika, a to ze rowery tam stoją to nie wina kierowcy
Masz rację, wina rowerzysty. Rozumiem, że jak nie masz gdzie zaparkować to stajesz na chodniku, pasach, ścieżce rowerowej czy w ogóle sobie tym głowy nie zawracasz i zostawiasz na środku ulicy ?
Ach te wieśniackie skodziny.