Czytam tą dyskusję i tak jak wielu z was też się zastanawiałem, czemu ten gość (ofiara) nie jechał, Jedyne co mi przychodzi do głowy - chciał być uprzejmy i przepuścić któreś z aut, które przejeżdżało z dróg podporządkowanych. Bardziej bym się skupiał na tym SUVie, jeśli dobrze widzę prowadzonym przez kobietę. Auto było już na środku skrzyżowania i "poszkodowany" mógł chcieć je przepuścić a wyszło trochę niefortunnie bo zablokował ruch. Nie spodobało się to agresorowi. To jedyne wytłumaczenie jakie znajduję.
Dzięki kolego. Bo już też myślałem, że nie obejrzę tego filmu. Jeśli ten duży skręcał z prawego pasa w lewo to ewidenta jest jego wina. I jeszcze to naruszenie nietykalności. Masakra jakaś.
Czemu nie ma numeru telefonu na kopii na imgur. Jesli tylko 10% ogladajacych osob zadzowniloby po 3 razy (zeby nie podchodzilo to pod nekanie) to gosc musialby zmienic nr telefonu.
Na spokojnie. Nikogo nie oskarżam. Ale interesuje mnie jedno. Obejrzałem filmik kilka razy i mam pytanie: dlaczego ofiara (pisząc ofiara automatycznie oskarżam tego drugiego, ups, no ale piszę tak, żeby było wiadomo o kogo chodzi), no więc dlaczego "ofiara" słała (stał, to był on) tak długo na lewym pasie? Brak sygnalizacji świetlnej, nikogo na przejściu, auta na prawym pasie jechały. Więc co się stało?
@sRadom dzięki, tak jak podejrzewałem, całe zajście nie jest tak czarno-białe jak by się mogło na pierwszy rzut oka wydawać.
I teraz, jeśli agresję wywołało, to że "ofiara" zamiast jechać prosto, bo ma pierwszeństwo, to stoi i blokuje ruch, to ja najbardziej, agresor powinien być ukarany.
Ale jeśli to było (jak ktoś wcześniej wspomniał) obywatelskie ujęcie pijanego kierowcy, to wszystko nagle odwraca się o 180'. Oczywiście nie ma na to dowodu, a "agresor 1" nie wygląda, by wyjmował kluczyk ze stacyjki "ofiary", ale wciąż jest to możliwy scenariusz.
Czy się kiedykolwiek dowiemy co się dokładnie tam stało? Pewnie, nie.
@kierowca
on nie stał na lewym pasie tylko na środkowym.
Czy ktoś ma namiary na to skrzyżowanie? Czy tam są dwa pasy do skrętu w lewo, bo jakoś na to nie wygląda?
Jeśli są dwa pasy do skrętu to ok, ale jeśli środkowy jest do jazdy na wprost, to "ofiara" zachowała się bardzo dziwnie (żeby nie powiedzieć podejrzanie).
Nie od dawna wiadomo, że Radom to miasto rond, kosciolow, dresow i supermarketów. Teraz dochodzi jeszcze to bandyckie zachowanie na drodze. Dobrze, ze niedlugo otworza obwodnice tego grajdoła i nie trzeba bedzie patrzec na te smutne radomskie twarze majace wyraz tesknoty za rozumem.
Uważajcie na tego zboczeńca! Kiedyś pojechałem wieczorem na stację benzynową i z konieczności musiałem skorzystać z toalety choć z reguły unikam miejsc publicznych w celach defekacyjnych. W toalecie był otyły mężczyzna bez szyi, który bez skrupułów zapytał mnie czy zadowolę go oralnie za 100 zł. Zaprzeczyłem i gwałtownym ruchem skierowałem się ku drzwiom wyjściowym, jednak on złapał mnie za ramię, spojrzał błagalnie i podniósł stawkę do 200 zł. Ledwo dosięgnąłem włącznika alarmu przeciwpożarowego i w panice uciekłem ze stacji. Widziałem jak wsiadał do samochodu właśnie o tym numerze rejestracyjnym. Uważajcie na niego!
sprawca powinien odpowiadać za czynną napaść na innego uczestnika ruchu, powinno się to skończyć potęzną karą finansową, łącznie z "zawiasami". Bandyckie zachowania z naszych dróg trzeba eliminować bezwzględnie. Mało tego przestępstwo którego się dopuścił powinno być ścigane z urzędu. Tutaj sprawa jest oczywista
Wszyscy rzucili sie na "grubasa". A kto rozwazyl, ze to moglobyc obywatelskie zatrzymanie? Nie wiemy co sie dzialo wczesniej. Łatwo jest rzucac oskarżenia.
Mam nadzieje, że gość z Lexusa nie odpuści temu bandycie drogowemu i go pozwie. Temu drugiemu asowi, który otwiera drzwi pasażera też się należy przyjrzeć. Taki element należy odizolować od społeczeństwa.
Przywrócić prawo do posiadania broni. Mamy prawo do życia więc mamy prawo do obrony. Policji nie ma wszędzie, musimy bronić się sami. Nadać prawo do używania broni!!!
Czy ja k.wa śnię?! Toyota wyjeżdża z zza tego gostka z lewego pasa i chce skręcać w PRAWO!? I się k.wa dziwi i ma pretensje? Takiego dzbana to dawno nie widziałem.
Oglądałem trzy razy w zwolnionym tempie, przecierałem oczy i nadal nie wierzę. Sprawca kolizji zachowuje się jakby faktycznie nie miał prawa jazdy, dokonuje napaści na poszkodowanego naruszając jego nietykalność cielesną. Nie wiem kim jest grubasek, ale należy ewidentnie pokazać takiej jednostce miejsce w szeregu. On nie wiem gdzie jest jego miejsce dlatego się tak zachowuje. Bardziej jak za kolizję powinien odpowiedzieć za naruszenie nietykalności. Będąc poszkodowanym od razy wytaczam sprawę z powództwa cywilnego z załączeniem tego filmu i gruby ma pozamiatane. Jestem zażenowany tym, że coś takiego w białej koszulce jeździ po naszych drogach.
Pojazd o podanym numerze rejestracyjnym WRA92603 posiadał w danym dniu następujące ubezpieczenie OC w ruchu krajowym:
Polisa: S15080761000
Dla pojazdu: TOYOTA AVENSIS WAGON 2.0 DIESEL MR'03 E4 SOL
Zakład odpowiedzialny: LINK4 TOWARZYSTWO UBEZPIECZEŃ S.A.
Adres: Postępu 15, 02-676 Warszawa
Co za spasiony skurwiel. Powoduje kolizję i jeszcze śmie się rzucać zamiast uszy po sobie i przepraszać. Wysłałem filmik na policję. Zobaczymy co z tego będzie.
Czytam tą dyskusję i tak jak wielu z was też się zastanawiałem, czemu ten gość (ofiara) nie jechał, Jedyne co mi przychodzi do głowy - chciał być uprzejmy i przepuścić któreś z aut, które przejeżdżało z dróg podporządkowanych. Bardziej bym się skupiał na tym SUVie, jeśli dobrze widzę prowadzonym przez kobietę. Auto było już na środku skrzyżowania i "poszkodowany" mógł chcieć je przepuścić a wyszło trochę niefortunnie bo zablokował ruch. Nie spodobało się to agresorowi. To jedyne wytłumaczenie jakie znajduję.