Kierowca tego samochodu był świadkiem próby morderstwa. Widział jak kierowca białego vana... chyba VW Transportera próbował mnie zabić, wyprzedził mnie na pasach po wysepce, następnie się zatrzymał i na wstecznym próbował mnie rozjechać. W ostatniej chwili odskoczyłem i zostałem tylko trochę draśnięty.
Mimo, że byłem ranny, na pasach, kierowca tego samochodu ominął mnie po chodniku i pojechał dalej bez udzielenia pierwszej pomocy, tak samo jak samochód przed nim.
bujda na resorach