Kierowca wjeżdża na przejazd rowerowy w jednej ręce trzymając telefon przy uchu, w drugiej papierosa, oczywiście nie patrząc, że wymusza pierwszeństwo. Po zwróceniu uwagi twierdzi, że rower się przeprowadza i nie miał sobie nic do zarzucenia. Na następnym skrzyżowaniu kierowca został obtrąbiony przez inne samochody, bo tak się zagadał, że nie zauważył zielonego światła.
Kierowca wjeżdża na przejazd rowerowy w jednej ręce trzymając telefon przy uchu, w drugiej papierosa, oczywiście nie patrząc, że wymusza pierwszeństwo. Po zwróceniu uwagi twierdzi, że rower się przeprowadza i nie miał sobie nic do zarzucenia. Na następnym skrzyżowaniu kierowca został obtrąbiony przez inne samochody, bo tak się zagadał, że nie zauważył zielonego światła.