Kierowca przejechał mi babcię pod kościołem, po czym wysiadł z radziwiańską włócznią, nasrał i spuścił się na moją babcię, a właściwie to, co z niej zostało. Potem odjechał w rytm radziwiańskiego disco polo krzycząc "HOOOOG RIDEEEEER".
Podczas wyjazdu ubrudził sobie koło swoimi odchodami i cuchnęło niesamowicie.
Nie polecam.
Kierowca przejechał mi babcię pod kościołem, po czym wysiadł z radziwiańską włócznią, nasrał i spuścił się na moją babcię, a właściwie to, co z niej zostało. Potem odjechał w rytm radziwiańskiego disco polo krzycząc "HOOOOG RIDEEEEER".
Podczas wyjazdu ubrudził sobie koło swoimi odchodami i cuchnęło niesamowicie.
Nie polecam.