Przemiły kierowca. Jedzie pasem do skrętu w prawo i chce się wbić na pas do jazdy prosto. Zatrzymał się obok, opuścił szybę, zwyzywał i groził że jeżeli go nie wpuszczę to ręka, noga, mózg na ścianie, zapraszał do bezpośredniej konfrontacji. Na koniec uderzył pięścią w lusterko i odjechał. Jechał srebrnym VW Passat. Cóż, jaki pojazd taki właściciel.
Osioł! Tobie chciał urwać lusterko, mi zajechał drogę bez kierunku i natychmiast ostro haamował. Brak słów