nie widzę w tym niczego typowego - typowo, to parkuje się za pasami, a nie na nich...
a z drugiej strony więcej zrozumienia - zjazd nie zastawiony, przejść i przejechać można bez problemu, to nie przejście na Marszałkowskiej, tylko w jakimś Piździszewie, gdzie ruch pieszych jak w powiedzeniu "teren zabudowany, ale chyba nie zamieszkały..."
a nie - zamieszkały przez jednego wziętego obrońcę przepisów i cnót wszelakich...
ORMO czuwaj !
Typowe parkowanie na pasach. Na wsi pewnie nie wiedzą, że tak się nie powinno parkować.