Wyszlam na spacer z psem i widze ze Wlasciciel wlasnie ruszyl z zajezdni. Rozmawiał glosno z kims przez telefon krzycząc ze musi rozjezdzic nerwy i ze jedzie nad morze. Nie wiem czy w tym roku dojedzie ta biala kareta.
Kierowca tego pojazdu druga godzinę próboje się rozpędzić na ulicy radzymińskiej w stronę marek potem zawraca zaraz za fotoradarem w stronę Warszawy jakby celowo chciał przekroczyć prędkość dla zdjęcia
Pracuje jako taxowkarz w centrum warszawy. Ten pan. Mowiac o sobie czaku z wawy chcial mi wmowic ze on ma wieksze prawo stac na postoju dla taxi niz ja. Mam licencje. Oklejone auto itp place podatki. A on mi mowi ze wozil ksiezna dajane perszinga czy kajli minok. Szczena mi opadla. Zabral jakiegos typa indentyko jak on i odjechali. Ten drugi typ cos zaczal gadke w stylu posluchaj mnie tu…
Jechałem traktorkiem, bo wycinałem sad. Ciężko pracuję nawet po świętach. Za mną jechał ten palant i nie chciał mnie wyprzedzić pomimo, że ustępowałem mu na tyle dużo miejsca, że zmieścił by się w całości, ale niestety nie widział tego, bo jak się później okazało, kierownicę miał po prawej stronie. Na twarzy jego wyczytałem taką złość i pogardę dla ludzi ciężkiej pracy, że nie mogę się otrząsnąć do teraz.
Kierowca jedzie prawym pasem 70 km/h na autostradzie i je kaszankę podczas jazdy