Pani kierująca samochodem to skrajna egoistka. Dla własnej wygody zaparkowała samochód zastawiając pół pasa ruchu, bo nie chciało jej się poszukać parkingu.
Praktycznie wyłączyła pas z ruchu i zwiększyła tym samym korek na ul. Marszałkowskiej, odcinek pomiędzy Placem konstytucji a Rondem Dmowskiego.
I jeszcze zablokowanie innego pojazdu, brawo, niezły talent. Poważnie to napiszę - czekam, aż wprowadzą odnawianie praw jazdy np. co pięć lat albo i co dwa, tylko egzamin praktyczny. Połowa takich dekli zacznie się uczyć, a druga połowa zniknie z dróg i będzie trochę luzu.
To nawet w wielkiej Warszawie odpowiednie służby nie zdążają na miejsce z interwencją?