Tak to jest teraz z tymi 125ccm.. pojęcia o jeździe motocyklem żadnego, prawa jazdy A mieć nie musi.. kupuje, siada, jedzie i myśli ze jest motocyklistą.. tragedia. A tego obicia auta bym nie popuścił bo niby czemu..
Motocyklista uszkodził/zarysował auto....?
Tak ... więc powinien się zatrzymać i spisać oświadczenie i byłoby po krzyku ... A tak będzie musial z własnej kieszeni oddawać plus kłopoty na policji itp. Przez takich debili rosną nam składki na ubezpieczenie.....
Jeżeli mama nie też nie będzie wiedziała to zapytaj w szkole pani od historii co oznacza słowo konfident.
Jak będziesz starszy to zrozumiesz, że człowiek atakowany/poszkodowany ma prawo do obrony i zadośćuczynienia.
Jeżeli to Ty kierowałeś tą "motorynką" to wyskakuj z kasy za to "otarcie" i będzie po temacie (poproś mamę o większe kieszonkowe).
Dorośli, normalni ludzie zatrzymują się, dogadują i temat znika.
Czyli doszło do uszkodzenia ... według Ciebie kierowca powinien z własnej kieszeni naprawiać uszkodzenie? Jeżeli tak to moze wyślij przelew na naprawę auta.
Jeżeli ktoś walczy o swoje to według Ciebie jest konfidentem... ??? Jeżeli tak to "ty" jesteś zwykłym debilem i tyle w temacie...
@Kris
Oczywiści błąd motocyklisty bo nie umie wyprzedzać i spowodował kolizję - natomiast w takim wyprzedzaniu nie ma nic nieprawidłowego tylko nie można walić komuś po pojeździe :) Manewr zgodny z prawem tylko bardzo nieudany...
Daj znać czy tablice są legalne i co sprawca opowie w zeznaniach tłumacząc się z ucieczki po spowodowaniu kolizji.
Jak się domyślam ubezpieczyciel ściągnie z niego to co tobie wypłaci (tak jest w przypadku ucieczki z miejsca kolizji i dodatkowo widać nieprawidłowe wyprzedzanie).
WARSZAWIAKI TO ZŁE KIEROWCE!!!