Pięknie zastawiony wyjazd z posesji. Pan kierowca oczywiście tłumaczenie, że on tylko na chwilkę z dostawą, bo jak powszechnie wiadomo, jak "na chwilkę" to przepisy nie obowiązują (podobnie z resztą jak się stanie na awaryjnych). Właściciel posesji ma sobie życie organizować wokół takich wulkanów intelektu zastawiających mu wyjazd czy może sam powinien parkować na ulicy żeby jeszcze mniej wolnych miejsc parkingowych było w okolicy?
Pięknie zastawiony wyjazd z posesji. Pan kierowca oczywiście tłumaczenie, że on tylko na chwilkę z dostawą, bo jak powszechnie wiadomo, jak "na chwilkę" to przepisy nie obowiązują (podobnie z resztą jak się stanie na awaryjnych). Właściciel posesji ma sobie życie organizować wokół takich wulkanów intelektu zastawiających mu wyjazd czy może sam powinien parkować na ulicy żeby jeszcze mniej wolnych miejsc parkingowych było w okolicy?