Droga krajowa nr. 7 kierunek Kraków. Jaśnie pan i władca szos nie umie się odkleić od lewego pasa. Kiedy potrzebowałem zmienić pas na lewy celowo przyspieszył, aby uniemożliwić mi wjazd na lewy. Mimo wszystko udało mi się, za 100 metrów zatrzymały nas światła. Podjechał z lewej (trawnik przy drodze krajowej) i drze mordę. Nie pozostając mu obojętny zwyzywałem prostaka, po czym każdy się rozjechał.
Kierunek miałem włączony dłuższą chwilę. Wystarczy zdjąć nogę z gazu na sekundę... Niestety, lepiej być prostym chamem i drzeć mordę. Typowa świnia drogowa (jakiś przedstawicielek handlowy w firmie że szmatami). Nie pozdrawiam
Droga krajowa nr. 7 kierunek Kraków. Jaśnie pan i władca szos nie umie się odkleić od lewego pasa. Kiedy potrzebowałem zmienić pas na lewy celowo przyspieszył, aby uniemożliwić mi wjazd na lewy. Mimo wszystko udało mi się, za 100 metrów zatrzymały nas światła. Podjechał z lewej (trawnik przy drodze krajowej) i drze mordę. Nie pozostając mu obojętny zwyzywałem prostaka, po czym każdy się rozjechał.
Kierunek miałem włączony dłuższą chwilę. Wystarczy zdjąć nogę z gazu na sekundę... Niestety, lepiej być prostym chamem i drzeć mordę. Typowa świnia drogowa (jakiś przedstawicielek handlowy w firmie że szmatami). Nie pozdrawiam