Pewnie, że wina leży po stronie kierowcy otavii, ale i kierującemu fabią należą się minusy. Sądząc po reakcji na zderzenie to nie jechał raczej 50 km/h. A dodam, że rozsądek i doświadczenie nakazywałyby w takiej sytuacji (zatrzymany ruch na sąsiednim pasie) zwolnić sporo poniżej dozwolonej prędkości. W dodatku to że wyjeżdżający z korka chce/może zrobić coś dziwnego widać było kilka sekund wcześniej. Tymczasem kierujący fabią nawet nie próbował hamować.