Proszę Pana! Jestem ciekaw, czy też tak samo by się Pan tłumaczył w sądzie, gdyby kierowcy z Poleny coś by się stało, bo przez twój buracki manewr by w coś przywalił? Owszem, mógł niedoszacować prędkości, z jaką Ty jechałeś, każdy ma prawo popełnić błąd. Ale TY nie masz prawa odpierdalać takich manewrów na drodze. I ten głos lamusa "bo mi drogę zajechał", taki żałosny, że aż ze śmiechu się popłakałem.
trafi kiedyś na kutego na cztery łapy gościa który mu się nie odsunie, a zrobi mu manewr "pit".
gość w skodzie pewnie nie wie, ale usiłując kogoś wypchnąć z drogi swoim tyłem (lekkim) jest bez szans w zderzeniu z nawet sporo mniejszym samochodem.
Ale o co wam chodzi? Przecież to prawdziwy katolik który dopiero co przyjął komunie świętą i dlatego wszystkich innych ludzi cieszących się życiem ma w dupie.
Nie powiedział niczego co miałoby wskazywać na to, że jest katolikiem.
Więc nie hejtuj.
On zapewne tak samo boi się Kościoła jak ty - stad takie zachowanie na drodze.
Jak najbardziej zglosic na policje. Zrobia analize glosu.
A na przyszlosc rada dla Ciebie i innych ktorzy maja cb radio. Zapamietujesz tablice, powtarzasz je sobie i wybierasz na glosnomowiacy 112. Jako pierwsze co podajesz nr tablic, pozniej miejsce i co sie stalo. W trakcie rozmowy trzymaj wlaczony mikrofon od cb radia. Wspomnij, ze moze jacys tirowcy beda mogli zatarasowac 2 pasy i wtedy zatrzymac goscia. Dziala sprawdzone.
Też jestem za tym żeby odebrać prawo jazdy temu w Polówce. Ewidentnie chciał doprowadzić do wypadku i mógł zabić kogoś w rozpędzonym aucie. Wymusił pierwszeństwo i zajechał drogę pojazdowi poruszającego się na wprost swoim pasem.
Według moich obliczeń przy 30 klatkach/s zyskanie 1 długości linii+odstępu (12m) względem nagrywającego przez Skodę zajmuje 28-30 klatek. Więc prędkość względna aut wynosi około 3,6*12/(28/30)=46km/h (jeżeli przyjąć 30 klatek wynosi 43km/h). Dodając to do prędkości nagrywającego (129km/h) wychodzi prędkość Skody 175km/h +- 10km/h czyli sporo nawet jak na autostradę, a to autostrada nie była.
Od kiedy te wspomniane 150m wystarcza do okreslenia czy dochodzi do wymuszenia, czy tez nie? Proba zepchniecia auta karygodna, natomiast zachowanie kierowcy, ktory wyprzedzal tez pozostawia wiele do zyczenia.
Proszę Pana! Jestem ciekaw, czy też tak samo by się Pan tłumaczył w sądzie, gdyby kierowcy z Poleny coś by się stało, bo przez twój buracki manewr by w coś przywalił? Owszem, mógł niedoszacować prędkości, z jaką Ty jechałeś, każdy ma prawo popełnić błąd. Ale TY nie masz prawa odpierdalać takich manewrów na drodze. I ten głos lamusa "bo mi drogę zajechał", taki żałosny, że aż ze śmiechu się popłakałem.