Część filmu wyciszona z powodów prywatnych, poza tym pasażerkę trochę poniosły nerwy (długa podróż). Na sam koniec rozmowy szeryf rzucił, że to co ja robię jest nielegalne, ale nie do końca wiem, o co mu chodziło. Co ciekawe, po całej akcji zjechał od razu na prawy pas i już do samej zwężki jechał nim normalnie. Przestał być "kulturalny" czy jednak doszło do niego, że robi źle? DK7 koło Kielc, kierunek Kraków
Naprawdę nie warto zwracać uwagi takim ludziom.
Wierze w twoje szczerze dobre intencje.
Ja wiele razy próbowałem komuś kulturalnie przemówić do rozsądku, wyjaśnić przepisy do których się nie stosuje, czy podpowiedzieć jaki błąd na drodze zrobił.
W 70-80% spotykałem się zamiast z podziękowaniem to chamskim "odpie**ol się", "spie**aj" itp.
Teraz już na drodze nie dyskutuje - jak widzę, że ktoś robi coś chamskiego na drodze - wysyłam na Policję.
Niech z Policją dyskutuje taki cham drogowy (tylko wyższy mandat dostanie).
Szkoda nerwów moich, twoich i pasażerów z którymi jeździmy.
Życzę wszystkim szerokiej drogi i spokojnego wieczoru.
Kris, jak najbardziej masz rację. Ogólnie. Wtedy też rozpatrywałem "spokojniejszą" opcję, czyli wziąć telefon i nagrywając wszystko podejść do niego, powiedzieć, że mam kamerkę i jak nie pojedzie za chwilę jak człowiek, to wyślę film na policję. Potem wrócić do auta za nim i czekać co zrobi. Z drugiej strony jednak nie mam jakiegoś parcia na wysyłanie swoich filmów na policję (a miałbym co wysyłać). Co do wysokości mandatu to rzuciłem największą możliwą kwotę, żeby dała większy skutek. Do późniejszego blokowania drogi się przyznaję, ale byłem zbyt zajęty rozmową, by zauważyć jak daleko z przodu odjechali. Generalnie takie sytuacje zawsze podnoszą ciśnienie (mniej lub bardziej) i szlag człowieka trafia jak ktoś wyznaje jakieś swoje własne, wybujałe zasady (nie mające nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem, kulturą i przepisami), marnując przy tym miejsce i czas innych ludzi.
Do anonima - a którą kobietę można całkiem wyciszyć?
Po pierwsze - nie "500 zł mandatu" tylko od 100 do 500 i 1 PK.
Po drugie - za najechanie na linie ciągłą (a takowa była na poboczu) jest 200 zł i 3 PK.
Po trzecie - dyskutując z nim też blokowałeś ruch (100-500 zł).
Po czwarte... obawiam się, że ciebie nawet bardziej nerwy poniosły niż pasażerkę.
Jeśli chcesz kogoś uczyć kultury to zachowuj się kulturalnie - niech jemu będzie głupio, że jest jedynym głupkiem w całym zdarzeniu.
Odpowiadając głupotą na głupotę lub chamstwem na chamstwo świata nie naprawimy - zamiast jednego chama będzie ich dwóch (czy jak w tym przypadku - troje).
Ktoś blokuje jazdę na suwak?
Jedź jak nakazuje PoRD za nim i zwyczajnie po dotarciu do domu wyślij filmik na Policję.
Opanuj nerwy - tylko wtedy mandat szeryfa nauczy a ty będziesz OK.