A na końcu gwiazdy na pierdziawkach blokują oba pasy do jazdy na wprost. Jakby były trzy, to też by wszystkie zablokowali. Nie będę już wspominał o jeździe przy lewej krawędzi jezdni. Rzucają się, a sami egoistycznie utrudniają ruch innym. Oczywiście nie przeczę, że kierowca auta też popełnił wykroczenie.
A ja tego "ciula" doskonale rozumiem. Jedzie (a raczej toczy się) banda na "pierdziawkach" i zajmuje całą szerokość pasa (tutaj to nawet dwa psy zostały zajęte). Człowiek toczy się za nimi i nawet jak w końcu uda mu się ich wyprzedzić, to na pierwszych czerwonych światłach banda poboczem, pasem awaryjnym w najlepszym wypadku środkiem drogi, przepycha się na tzw "first position" i zabawa zaczyna się od nowa.
A na końcu gwiazdy na pierdziawkach blokują oba pasy do jazdy na wprost. Jakby były trzy, to też by wszystkie zablokowali. Nie będę już wspominał o jeździe przy lewej krawędzi jezdni. Rzucają się, a sami egoistycznie utrudniają ruch innym. Oczywiście nie przeczę, że kierowca auta też popełnił wykroczenie.