Dziad nie ogarnia co robi na drodze. Skręcając w lewo (dwa pasy idą w lewo, on na prawym), w połowie manewru skrętu zajeżdża całkowicie na lewy pas ze swojego prawego, wymuszając na pomarańczowym VW, a potem jakby nigdy nic zajeżdża z powrotem na prawy pas. Oczywiście to nie był zamierzony manewr, kierunkowskazów nie było. O liniach ciągłych nie wspomnę.
Dziad nie ogarnia co robi na drodze. Skręcając w lewo (dwa pasy idą w lewo, on na prawym), w połowie manewru skrętu zajeżdża całkowicie na lewy pas ze swojego prawego, wymuszając na pomarańczowym VW, a potem jakby nigdy nic zajeżdża z powrotem na prawy pas. Oczywiście to nie był zamierzony manewr, kierunkowskazów nie było. O liniach ciągłych nie wspomnę.