Właściciel jeździ cały czas na długich światłach lub ma takie światła mijania, że świecą kilometr przed nim. Kiedy jechał za mną oślepiał mnie gdy był pół kilometra ode mnie. Nie reaguje na sygnały, że ma źle ustawione światła i nie chce ich przełączyć. Puszczony do przodu się wlecze, ale po wyprzedzeniu zaczyna znów przyspieszać. Po zmroku widziałem wszystko w swoim aucie a w lusterka nawet nie dało się spojrzeć. Mam nadzieje, że mu tego auta do ruchu nie dopuszczą. Z naprzeciwka wszyscy migają by przełączył światła. Tylne światła też nie lepsze.
Właściciel jeździ cały czas na długich światłach lub ma takie światła mijania, że świecą kilometr przed nim. Kiedy jechał za mną oślepiał mnie gdy był pół kilometra ode mnie. Nie reaguje na sygnały, że ma źle ustawione światła i nie chce ich przełączyć. Puszczony do przodu się wlecze, ale po wyprzedzeniu zaczyna znów przyspieszać. Po zmroku widziałem wszystko w swoim aucie a w lusterka nawet nie dało się spojrzeć. Mam nadzieje, że mu tego auta do ruchu nie dopuszczą. Z naprzeciwka wszyscy migają by przełączył światła. Tylne światła też nie lepsze.