Udawszy się ścieżkami grzybiarza zobaczyłem mężczyzna który siadał na muchomorka. Jako koneser owoców jakie daje nam las w postaci grzybków podszedłem i ochoczo zapytałem czy kolega chce zobaczyc prawdziwego sromotnika. Amator grzybiarstwa oczywiście nie mógł odmówić. Pierwszy raz widział jak muchomor pluje
Koleś spoko uratował mnie kiedy to zostałem potrącony na pasach. Chętnie zrobił do resuscytacji krążeniowo oddechowej w proporcji 30 wdechów i 2 masaże prącia. Jestem zadowolony. Serduszko puka w rytmie cza-cza
Szok! Koleś puka karlice w kiblu na UE! Jazda bez trzymanki! Studenci winszuje ze uczelniany jebaka, ale nie to jest tutaj tak bardzo szokujące jak wykładowczyni która daje mu za to zaliczenie! Głowa rozwalona serio
W Katowicach w okolicy bulwarów Rawy kolega parkuje chaotycznie samochód, cała ta sytuacja przykuła moja uwagę z uwagi na nerwowe ruchy pojazdu. Po całym manewrze otwierają się drzwi kierowcy i w tym oto momencie pojawiają się 3 postacie: mężczyzna i dwie karlice. Kobiety rozebrane z której pierwsza całuje młodego mężczyznę a druga nie potrafi oderwać się od jego rozporka. Nigdy nie widziałem takiej akcji. Jaram sie
Jestem świadkiem zdarzenia na obrzeżach miasta Mysłowic gdzie ów młodzieniec korzystający z usług stojących na poboczu kobiet (pozycja na pieska) ogląda NETFLIXA stawiając iphona na jej plecach. Zdarzenie na pewno interesujące.
Mężczyzna wieku około 28 lat swoim buszującym nadwyraz poczuciem pewności siebie zaczepia okoliczne kobiety z prośbą o numer telefonu oznajmiając przy tym ze jest mistrzem suchej minety. Sam jestem zadowolony z jego umiejętności.
Za kierownicą chudy mężczyzna, z długimi włosami, urodą przypominający mało atrakcyjną kobietę z klapkami Gucci. Skrecajac zamiast migaczy włącza wycieraczki... Nie pozdrawiam typa
Właśnie przeczytałem komentarz niżej! Ów kierowca przyjaciel rowniez podobny incydent wywinął na odcinku Chorzowa krzycząc: „dziołchy z Chorzowa ino połowa”
Z tego miejsca apeluje troszeczke szacunku....
Sprawa pilna!
Na trasie A4 na wysokości Ruda Slaska-Halemba młody chłopak (podejrzewam właściciel samochodu marki Ford) skanduje przez otwarte okno: uwaga cytuje „dziołchy z halemby biorą do gemby”. Niby nic ale gość przejechał przez ten odcinek 4 razy w ciągu 30 minut. Ja z wysokości mostu mogłem się przyglądać temu zjawisku. Nie wiem jak to skomentować...
Ów młody chłopczyna jadąc pod prąd z zimnym łokciem, słuchawszy muzyki niczym z piekła rodem delektuje się jazda w pożyczonym fordzie. Mowie takiego fenomenu już dawno nie widzieli. Do tego dochodzi wydarzenie kiedy spotkałem go na stacji paliw przy okienku pani kasjerka pyta mości Pana o stanowisko a on do niej inżynier. No śmieszna sprawa.
Władca środkowego pasa bym pedzioł, wywijo tym fordym jak mało ftory.