Chłop, albo babka (trudno było rozpoznać, małe ledwo łepek zza kierownicy) jedzie przez całe miasto jakimś małym japończykiem i ani razu nie użyło kierunkowskazów..ja rozumiem gdyby to było BMW, ale w takim małym japońcu też się zepsuły kierunki?
Pani za kierowcą jeździ jakby była pijana, odbija od prawej krawędzi do lewej, najpierw jedzie 100 całą drogę na ogonie, po wyprzedzeniu przez nas samochodu z przodu, nagle zaczyna jechać prawym i wyprzedza wszystkich zmieniając trzy pasy po kilka razy
Ciul zbolały blokuje miejsca