Chamstwo i prostactwo nie zna granic. Nie potrafi wyjechać ze swojego stanowiska na stacji benzynowej i kur... na prawo i lewo, bo nie może sobie z wyjazdem poradzić. Ale przy kasie to już cichy jak trusia. Na większym się prosze wyżywać, a nie na małej, kruchej kobiecinie.
Chamstwo i prostactwo nie zna granic. Nie potrafi wyjechać ze swojego stanowiska na stacji benzynowej i kur... na prawo i lewo, bo nie może sobie z wyjazdem poradzić. Ale przy kasie to już cichy jak trusia. Na większym się prosze wyżywać, a nie na małej, kruchej kobiecinie.