Coraz więcej takich gnojków w tanich gratach po "tjuningu" udających auta sportowe. Teraz to na tyle tanie, że tato kupi zamiast roweru do zabawy synkowi, a synek za kieszonkowe zrobi tuning i po zabraniu laski lub kolegów jedzie robić to co widać. Dawniej też to było ale dużo rzadsze bo auta swoje kosztowały, a ludzie rzadko mieli na nie kasę. Diś to jak wtedy rower.
Pan kolega popełnił trzy poważne wykroczenia. Przekroczenie podwójnej ciągłej, wyprzedzanie samochodu ustępującemu pieszemu na pasach oraz przejechanie na czerwonym świetle.
Pieszy mało nie został potrącony, a biorąc pod uwagę prędkość samochodu, mogłoby się to skończyć tragicznie.
polscy kierowcy nr 94 8:44min