Standard - najpierw jedzie na zderzaku, a potem ma pretensje, że się w kogoś wbije. Znamy wszyscy, nie lubimy ;) Faktem jest, że zdjęcie nie pozwala ocenić, kto ma rację...
Pada deszcze, droga śliska a tu jakaś młoda siksa w starym złomie bawi się w glonojada i siedzi mi na zderzaku. Długo babo nie pojeździsz, uważaj żeby po tobie nie został tylko krzyż przy drodze.
Z tego co widzę na co dzień to większość nagrywających łamie przepisy (zasady) ruchu drogowego, a jest to mniej więcej jazda na ledach w deszczu lub tunelu, brak zatrzymania się przy zielonej strzałce, linie ciągłe, wyprzedzanie przed i na samym przejściu, czy nawet w tym przypadku jazda po angielsku. Czyli mając kamerkę mogę sobie jeździć byle jak zaraz kogoś nagram i odkupie swoje winy.
Na zdjęciu nie widać jak szybko jedziecie.
Może stoicie już w korku przez zjazdem z drogi (skrzyżowanie)?
Naprawdę zdjęcie nie oddaje prędkości a bezpieczna odległość jest zależna właśnie od prędkości której tutaj nie widać.
Nie da się tego zdjęcia ocenić.
Może ona Ciebie podrywa ....