Jakby mu wjechał w dupę i nie miał nagrania to też by dostał mandat za niezachowanie odpowiedniej odległości :) także tak źle i tak niedobrze, ale generalnie odradzam takie reakcje.
Kierujacy Renault totalnie sie zagapil, a dodatkowo mi zajechal droge. Dobrze, ze wyhamowalem.
Zastanawia mnie jedno, czy w przypadku gdybym uciekal na sasiedni pas, to chyba ja bym byl sprawca kolizji z pojazdem z prawej strony, a ten z Renault mialby tylko wine/mandat za zmiane pasa?
Właśnie z tego powodu najlepiej jak najszybciej oduczyć się odruchu uciekania na bok, bo możesz narobić jeszcze więcej szkody sobie i innym. Po prostu wjeżdżaj takiemu w tyłek, w szczególności jak nie masz kamerki - sprawca zawsze może sobie odjechać, a samochód w który wjechałeś na sąsiednim pasie wykonując manewr ucieczki będzie naprawiony z Twojego OC.
/on byłby sprawcą wypadku - o ile miałbyś to nagranie. Bez nagrania jeśli by się wyparł nie miałbyś dowodów, że sytuacja zaistniała przez niego - wtedy faktycznie rozważano by tylko Twoja zmianę pasa nie biorąc pod uwagę przyczyny koniecznej tej zmiany.
W sumie kierowca Passata raczej niepotrzebnie hamował - pomarańczowe zapaliło się stosunkowo krótko przed nim - myślę, że bezpieczniej by było gdyby pojechał. Podjął jednak decyzję o zatrzymaniu, zdążył przed linią zatrzymania i miał prawo do tej decyzji. Tylko kierowca Renault zaskoczony był tą decyzją. Hamulce raczej mniej mu pomogły - bardziej refleks i szczęscie, że nagrywający był w tyle.
ziomek, co piszesz ze passat niepotrzebnie..... widac ślepy jesteś. jak by pojechał dostał by zdjecie z trafic foto.